Kazania maryjne
21.04.2012
Z Tobą, Maryjo!
0 komentarzy ·
7771 czytań ·
Wyciszenie - Prawda - Pokora - Czystość
... Jesteśmy tutaj, u stóp obrazu Matki Bożej, aby razem z Nią - z Tobą Maryjo! - jeszcze mocniej wołać: Marana tha. W ten sposób pragniemy nie tylko godnie zakończyć ten Rok Jubileuszowy, nie tylko dziękować za wszelkie otrzymane łaski i dary, ale również przygotować się na jeszcze nie znane etapy w naszym życiu osobistym, w życiu wspólnotowym, w życiu kościelnym.
Im więcej świat przeżywa kryzysów, zagrożeń, tym mocniej wołamy: Marana tha! W ten sposób pragniemy w pokoju serca - jak Maryja i razem z Nią - przeżyć bez lęku wszelkie próby, które mogą nas spotkać, bo wiemy, że wszelkie trudności ogłaszają przybliżenie się naszego Pana. Marana tha! Przyjdź, Jezu, i prowadź ten świat do końca, do pełnego życia, do Boga Ojca.
Drodzy Bracia i Siostry!
... pragnę przybliżyć Wam nasze hasło, nasze Sowo Życia na nadchodzący rok - pierwszy rok w nowym tysiącleciu. Dla nas jako "Wspólnoty Krwi Chrystusa" to mały "rok jubileuszowy", bo jest to dwudziesty rok naszego istnienia w Polsce, a więc jest to rok dziękczynienia razem z Maryją.
Dlaczego mamy jako Wspólnota Krwi Chrystusa szczególną modlitwę zawierzenia Matce Bożej? Dziewięć lat temu zawierzyliśmy się Maryi tutaj na Jasnej Górze i dzisiaj dziesiąty raz oddamy się w Jej szczególną opiekę w imieniu całej Wspólnoty. Czy nie wystarczy, że cały nasz kraj już od czasów Jana Kazimierza III jest oddany Matce Bożej, jest Jej królestwem? Czy nie wystarczy, że Episkopat Polski i nasz Ojciec Święty tyle razy zawierzali nas Maryi? Co chcemy podkreślać, jeżeli jako Wspólnota Krwi Chrystusa mamy własną dodatkową modlitwę zawierzenia? - My czcimy Maryję w szczególny sposób jako "Żywy Kielich". Ten Żywy Kielich stał się naszym szczególnym symbolem życia. Na tym polega specyficzny akcent naszej maryjności. Razem z Maryją na różnych etapach Jej życia - od Nazaretu przez Golgotę do bycia pomiędzy Apostołami - chcemy być tym Kielichem, który jest czysty, wypełniony, konsekrowany, rozdawany.
Dlatego pragniemy też obchodzić pomiędzy nami ten rok jako rok maryjny, aby tak jak Ona wejść w te nowe czasy. Chcemy również pogłębiać naszą maryjność i dlatego wybraliśmy na dodatkowe ćwiczenia cztery wartości, które są szczególnie charakterystyczne dla Maryi:
Aby być Żywym Kielichem, aby być Maryją w naszym osobistym życiu, na własnym miejscu, trzeba najpierw wyciszyć się i wejść w takie milczenie, w taki pokój jak Ona. Trzeba potem żyć prawdą, służyć pokornie i być czystością w tym świecie - jak Maryja. Wydaje mi się, że te cztery wartości to podsumowanie "naszej" maryjności. One są szczególnie ważne i potrzebne we współczesnym świecie.
To, co często osłabia wiarę i modlitwę, to nadmiar hałasu bałagan wewnętrzny, nadużywanie muzyki, niepotrzebne informacje i wiadomości. Wszystko to "zatyka" i zarazem uzależnia nas. Przez to nie jesteśmy w stanie tak jak Maryja przyjmować Słowa Bożego i żyć wiarą. Dlatego jeszcze bardziej niż dotąd potrzebujemy milczenia oraz wyciszenia naszego serca, naszego myślenia, naszego bycia. Chcemy świadomie pójść pod prąd naszym czasom i w ten sposób przybliżać się do ideału, który skrótowo nazywamy "być Maryją".
Chcemy też żyć prawdą, autentycznością. Człowiek, który udaje, nie może prawdziwie być żywą Ewangelią, nie może ogłosić prawdy i nie może przyjąć Chrystusa (który jest Prawdą!). Udawać można tylko przez pewien czas, kłamstwa mają krótkie nogi...
Prawda jest ważna także pod kątem leczenia. Niedawno jedna z naszych sióstr była przez kilka tygodni w "Miasteczku Krwi Chrystusa", bo miała przejść w Rawie kurację pod kontrolą lekarza. W tym samym czasie przeżyła jednak jeszcze drugą "kurację", drugie leczenie - mianowicie leczenie duchowe. Każdy człowiek po pewnym czasie potrzebuje takiego odnowienia, takiej regeneracji, takiego "remontu generalnego" własnego powołania, czy to w małżeństwie, czy w samotności, czy w życiu zakonnym. Opowiadając w małym gronie o swoim pobycie we wspólnocie w Rawie, ta siostra zakonna przyznała się z wdzięcznością, że będąc tam pomiędzy dziećmi, dorosłymi i młodzieżą - różnymi ludźmi, którzy szukają odnowienia, ratowania, uzdrowienia życia - ona też znalazła umocnienie powołania. Zapytałem, co tam było takiego, że znalazła również uzdrowienie powołania zakonnego? Przez moment zastanawiała się i potem potrafiła podsumować całą kurację jednym słowem, mówiąc: "Prawda". Byłem bardzo zadowolony. Ta siostra przyjęła tam prawdę nie tylko przez odpowiedzialnych, którzy zwrócili jej uwagę w rozmowach duchowych, ale też przez dzieci, które bezlitośnie mówią jak myślą. (I całe szczęście! To jest ich urok.) Przyjęła też prawdę, przebywając pomiędzy wszystkimi. Są różne sposoby, aby przyjąć prawdę: czasami pomaga też trochę zazdrości, pilnowanie siebie nawzajem, "spacery duchowe", upomnienie braterskie, siostrzane i szczególnie godzina prawdy. To jest rozpoczęcie leczenia. Nie trzeba koniecznie czekać, aż coś się wali - każdy w swoim osobistym powołaniu przez prawdę znajdzie regenerację, odnowienie, leczenie. Dlatego prawda jest drugą wartością, którą chcemy na nowo odkryć w tym roku maryjnym, na początku nowego tysiąclecia.
Trzecia wartość to pokora. Nie można rozumieć Maryi bez pokory: Oto ja służebnica Pańska (Łk 1,38). Na czym polega istota pokory? Wydaje mi się, że właściwa, autentyczna pokora potrafi uczynić siebie małym, aby lepiej służyć, aby tworzyć jedność, aby być na równi wobec tego, któremu chce się pomagać. Jeżeli to potrzebne, pokora uczyni się nawet jeszcze mniejszym od drugiego. Tak robił Pan Jezus, stając się człowiekiem, a nawet skazańcem na Krzyżu. Nie możemy przyczyniać się do odnowienia lub ratowania świata, jeżeli nie uczymy się akurat tego - stawania się małym. Nie można dobrze pracować, służyć lub sprzątać na stojąco ("stojąc jak świece"). Trzeba się pochylić i stać się małym. Obojętnie co się robi, służba zawsze się wiąże z uniżeniem się. Człowiek musi zejść z własnego tronu, inaczej nie może czyścić butów. To jest pokora: umiejętność, aby stać się małym, a nawet mniejszym. Jak ważne to jest - jak maryjne to jest!
Czwarta wartość to czystość. Ona jest tak ważna, aby w ogóle przybliżać się do Boga. Ludzie cierpią przez różne uzależnienia. Jedno z uzależnień najbardziej hamujących to uzależnienie erotyczne. Niedobre obrazy, niewłaściwe kontakty, lekkomyślność, cała atmosfera publiczna - to wszystko psuje nasze życie, nasze jasne spojrzenie na siebie nawzajem! Nie widzimy w drugim Chrystusa, nie dostrzegamy Boga w naturze i w różnych wyrazach kultury, bo nie jesteśmy wolni. Nasze "okulary" są zabrudzone, obraz rzeczywistości nie jest jasny. Wielu ludzi nie widzi i dlatego mówi, że nie ma Boga. Właściwie chodzi tylko o brak czystości: czystości serca, czystości myśli, obyczajów... Aby być czystym człowiekiem, trzeba pójść pod prąd - i tego chcemy. Chcemy z odwagą zmieniać nasze obyczaje, być wyśmiewani, odrzuceni. Nie boimy się tego, bo kto odkryje Maryję, kto odkryje przez Nią i razem z Nią Boga, jest silny, potrafi pójść pod prąd, potrafi być nie rozumianym, nie lubianym. Już nie potrzebuje wszystkich koleżków... Możemy być inni - i o to chodzi.
Przygotowujemy się przez program duchowy naszej Wspólnoty na to, aby być inni, bo bardziej podobni do Maryi. Chcemy pójść pod prąd! Wytrzymujemy kpiny, szyderstwo, prześladowanie, bo idziemy razem z Maryją. W ten sposób, odnawiając nasze życie, chcemy dziękować za te lata, które Pan Bóg nam dotąd dał i zarazem przygotować się na pomoc naszemu światu. Chcemy nie tylko w tym okresie roku liturgicznego wołać: Marana tha, ale cały czas.
... Nie zapominajmy o tych czterech perłach, które możemy też obrazowo nazywać czterema kołami, potrzebnymi, by nasz "wóz" dobrze jeździł. Proszę nie stracić kół! Niektórzy próbowali na trzech kołach dojechać do Częstochowy (mieli wypadek), ale to się nie da! Proszę używać wszystkich czterech: "wyciszenie, prawda, pokora, czystość". Jeżeli staramy się o wszystkie te cnoty, wartości, umiejętności..., to naprawdę możemy razem z Maryją wejść w tajemnicę Chrystusa, brać udział w Jego misji. To jest nasze powołanie, to jest nasze szczęście...
Oceny
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Wyciszenie - Prawda - Pokora - Czystość
... Jesteśmy tutaj, u stóp obrazu Matki Bożej, aby razem z Nią - z Tobą Maryjo! - jeszcze mocniej wołać: Marana tha. W ten sposób pragniemy nie tylko godnie zakończyć ten Rok Jubileuszowy, nie tylko dziękować za wszelkie otrzymane łaski i dary, ale również przygotować się na jeszcze nie znane etapy w naszym życiu osobistym, w życiu wspólnotowym, w życiu kościelnym.
Im więcej świat przeżywa kryzysów, zagrożeń, tym mocniej wołamy: Marana tha! W ten sposób pragniemy w pokoju serca - jak Maryja i razem z Nią - przeżyć bez lęku wszelkie próby, które mogą nas spotkać, bo wiemy, że wszelkie trudności ogłaszają przybliżenie się naszego Pana. Marana tha! Przyjdź, Jezu, i prowadź ten świat do końca, do pełnego życia, do Boga Ojca.
Drodzy Bracia i Siostry!
... pragnę przybliżyć Wam nasze hasło, nasze Sowo Życia na nadchodzący rok - pierwszy rok w nowym tysiącleciu. Dla nas jako "Wspólnoty Krwi Chrystusa" to mały "rok jubileuszowy", bo jest to dwudziesty rok naszego istnienia w Polsce, a więc jest to rok dziękczynienia razem z Maryją.
Dlaczego mamy jako Wspólnota Krwi Chrystusa szczególną modlitwę zawierzenia Matce Bożej? Dziewięć lat temu zawierzyliśmy się Maryi tutaj na Jasnej Górze i dzisiaj dziesiąty raz oddamy się w Jej szczególną opiekę w imieniu całej Wspólnoty. Czy nie wystarczy, że cały nasz kraj już od czasów Jana Kazimierza III jest oddany Matce Bożej, jest Jej królestwem? Czy nie wystarczy, że Episkopat Polski i nasz Ojciec Święty tyle razy zawierzali nas Maryi? Co chcemy podkreślać, jeżeli jako Wspólnota Krwi Chrystusa mamy własną dodatkową modlitwę zawierzenia? - My czcimy Maryję w szczególny sposób jako "Żywy Kielich". Ten Żywy Kielich stał się naszym szczególnym symbolem życia. Na tym polega specyficzny akcent naszej maryjności. Razem z Maryją na różnych etapach Jej życia - od Nazaretu przez Golgotę do bycia pomiędzy Apostołami - chcemy być tym Kielichem, który jest czysty, wypełniony, konsekrowany, rozdawany.
Dlatego pragniemy też obchodzić pomiędzy nami ten rok jako rok maryjny, aby tak jak Ona wejść w te nowe czasy. Chcemy również pogłębiać naszą maryjność i dlatego wybraliśmy na dodatkowe ćwiczenia cztery wartości, które są szczególnie charakterystyczne dla Maryi:
Aby być Żywym Kielichem, aby być Maryją w naszym osobistym życiu, na własnym miejscu, trzeba najpierw wyciszyć się i wejść w takie milczenie, w taki pokój jak Ona. Trzeba potem żyć prawdą, służyć pokornie i być czystością w tym świecie - jak Maryja. Wydaje mi się, że te cztery wartości to podsumowanie "naszej" maryjności. One są szczególnie ważne i potrzebne we współczesnym świecie.
To, co często osłabia wiarę i modlitwę, to nadmiar hałasu bałagan wewnętrzny, nadużywanie muzyki, niepotrzebne informacje i wiadomości. Wszystko to "zatyka" i zarazem uzależnia nas. Przez to nie jesteśmy w stanie tak jak Maryja przyjmować Słowa Bożego i żyć wiarą. Dlatego jeszcze bardziej niż dotąd potrzebujemy milczenia oraz wyciszenia naszego serca, naszego myślenia, naszego bycia. Chcemy świadomie pójść pod prąd naszym czasom i w ten sposób przybliżać się do ideału, który skrótowo nazywamy "być Maryją".
Chcemy też żyć prawdą, autentycznością. Człowiek, który udaje, nie może prawdziwie być żywą Ewangelią, nie może ogłosić prawdy i nie może przyjąć Chrystusa (który jest Prawdą!). Udawać można tylko przez pewien czas, kłamstwa mają krótkie nogi...
Prawda jest ważna także pod kątem leczenia. Niedawno jedna z naszych sióstr była przez kilka tygodni w "Miasteczku Krwi Chrystusa", bo miała przejść w Rawie kurację pod kontrolą lekarza. W tym samym czasie przeżyła jednak jeszcze drugą "kurację", drugie leczenie - mianowicie leczenie duchowe. Każdy człowiek po pewnym czasie potrzebuje takiego odnowienia, takiej regeneracji, takiego "remontu generalnego" własnego powołania, czy to w małżeństwie, czy w samotności, czy w życiu zakonnym. Opowiadając w małym gronie o swoim pobycie we wspólnocie w Rawie, ta siostra zakonna przyznała się z wdzięcznością, że będąc tam pomiędzy dziećmi, dorosłymi i młodzieżą - różnymi ludźmi, którzy szukają odnowienia, ratowania, uzdrowienia życia - ona też znalazła umocnienie powołania. Zapytałem, co tam było takiego, że znalazła również uzdrowienie powołania zakonnego? Przez moment zastanawiała się i potem potrafiła podsumować całą kurację jednym słowem, mówiąc: "Prawda". Byłem bardzo zadowolony. Ta siostra przyjęła tam prawdę nie tylko przez odpowiedzialnych, którzy zwrócili jej uwagę w rozmowach duchowych, ale też przez dzieci, które bezlitośnie mówią jak myślą. (I całe szczęście! To jest ich urok.) Przyjęła też prawdę, przebywając pomiędzy wszystkimi. Są różne sposoby, aby przyjąć prawdę: czasami pomaga też trochę zazdrości, pilnowanie siebie nawzajem, "spacery duchowe", upomnienie braterskie, siostrzane i szczególnie godzina prawdy. To jest rozpoczęcie leczenia. Nie trzeba koniecznie czekać, aż coś się wali - każdy w swoim osobistym powołaniu przez prawdę znajdzie regenerację, odnowienie, leczenie. Dlatego prawda jest drugą wartością, którą chcemy na nowo odkryć w tym roku maryjnym, na początku nowego tysiąclecia.
Trzecia wartość to pokora. Nie można rozumieć Maryi bez pokory: Oto ja służebnica Pańska (Łk 1,38). Na czym polega istota pokory? Wydaje mi się, że właściwa, autentyczna pokora potrafi uczynić siebie małym, aby lepiej służyć, aby tworzyć jedność, aby być na równi wobec tego, któremu chce się pomagać. Jeżeli to potrzebne, pokora uczyni się nawet jeszcze mniejszym od drugiego. Tak robił Pan Jezus, stając się człowiekiem, a nawet skazańcem na Krzyżu. Nie możemy przyczyniać się do odnowienia lub ratowania świata, jeżeli nie uczymy się akurat tego - stawania się małym. Nie można dobrze pracować, służyć lub sprzątać na stojąco ("stojąc jak świece"). Trzeba się pochylić i stać się małym. Obojętnie co się robi, służba zawsze się wiąże z uniżeniem się. Człowiek musi zejść z własnego tronu, inaczej nie może czyścić butów. To jest pokora: umiejętność, aby stać się małym, a nawet mniejszym. Jak ważne to jest - jak maryjne to jest!
Czwarta wartość to czystość. Ona jest tak ważna, aby w ogóle przybliżać się do Boga. Ludzie cierpią przez różne uzależnienia. Jedno z uzależnień najbardziej hamujących to uzależnienie erotyczne. Niedobre obrazy, niewłaściwe kontakty, lekkomyślność, cała atmosfera publiczna - to wszystko psuje nasze życie, nasze jasne spojrzenie na siebie nawzajem! Nie widzimy w drugim Chrystusa, nie dostrzegamy Boga w naturze i w różnych wyrazach kultury, bo nie jesteśmy wolni. Nasze "okulary" są zabrudzone, obraz rzeczywistości nie jest jasny. Wielu ludzi nie widzi i dlatego mówi, że nie ma Boga. Właściwie chodzi tylko o brak czystości: czystości serca, czystości myśli, obyczajów... Aby być czystym człowiekiem, trzeba pójść pod prąd - i tego chcemy. Chcemy z odwagą zmieniać nasze obyczaje, być wyśmiewani, odrzuceni. Nie boimy się tego, bo kto odkryje Maryję, kto odkryje przez Nią i razem z Nią Boga, jest silny, potrafi pójść pod prąd, potrafi być nie rozumianym, nie lubianym. Już nie potrzebuje wszystkich koleżków... Możemy być inni - i o to chodzi.
Przygotowujemy się przez program duchowy naszej Wspólnoty na to, aby być inni, bo bardziej podobni do Maryi. Chcemy pójść pod prąd! Wytrzymujemy kpiny, szyderstwo, prześladowanie, bo idziemy razem z Maryją. W ten sposób, odnawiając nasze życie, chcemy dziękować za te lata, które Pan Bóg nam dotąd dał i zarazem przygotować się na pomoc naszemu światu. Chcemy nie tylko w tym okresie roku liturgicznego wołać: Marana tha, ale cały czas.
... Nie zapominajmy o tych czterech perłach, które możemy też obrazowo nazywać czterema kołami, potrzebnymi, by nasz "wóz" dobrze jeździł. Proszę nie stracić kół! Niektórzy próbowali na trzech kołach dojechać do Częstochowy (mieli wypadek), ale to się nie da! Proszę używać wszystkich czterech: "wyciszenie, prawda, pokora, czystość". Jeżeli staramy się o wszystkie te cnoty, wartości, umiejętności..., to naprawdę możemy razem z Maryją wejść w tajemnicę Chrystusa, brać udział w Jego misji. To jest nasze powołanie, to jest nasze szczęście...
Oceny
Wspomóż nas
Kazania maryjne
- Adam i Chrystus, Ewa i Maryja
Kazanie św. Jana Chryzostoma, biskupa, O cmentarzu i krzyżu - "Jestem Niepokalane Poczęcie" - ...
Homilia św. Jana Pawła II podczas Mszy św. wygłoszona w Lourdes, 15 sierpnia 2004 r. - Benedykt XVI w Fatimie
Przemówienie Benedykta XVI podczas procesji z pochodniami w Fatimie, 12 maja 2010. - Budować zaufanie
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych. - Być ekranem królestwa maryjnego
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. - Być w świecie żywą relikwią
Kazanie abp. Celestino Migliore, nuncjusza apostolskiego w Polsce, wygłoszone 8 grudnia 2011 r. w bazylice w Niepokalanowie, na zakończenie Roku Kolbiańskiego. - Cała piękna jesteś, Maryjo
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Cały świat oczekuje odpowiedzi M...
Kazania św. Bernarda, opata, ku czci Najświętszej Maryi Panny. - Czas na modlitwę
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Czcić Maryję - kochać Maryję - s...
Homilia ks. Winfrieda Wermtera. - Czynić dobro z Maryją
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Czyste serce
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, we wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. - Dać pierwszeństwo Jezusowi
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski. - Dzięki Tobie, Dziewico!
Mowa św. Anzelma, biskupa. Z Liturgii Godzin na uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. - Franciszek
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Godność i powołanie człowieka
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. - Hiacynta
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Idźmy, tulmy się jak dziatki do ...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Inspirująca obecność
Homilia ks. Winfrieda Wermtera na święto Nawiedzenia Najświetszej Maryi Panny. - Jedność duszy i ciała
Fragmenty homilii ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. - Kana - tajemnica królewska Maryi
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera. - Kazanie podczas I Apelu na Jasne...
8 grudnia 1953 r wieczorem został na Jasnej Górze zainicjowany Apel Jasnogórski jako codzienna, systematyczna modlitwa w intencji uwolnienia uwięzionego Prymasa Polski. Kazanie wygłosił o. Jerzy Tomziński, były generał Zakonu Paulinów i trzykrotny przeor Jasnej Góry. - Koronacja Maryi przez różaniec
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Królowanie przez służbę
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej. - Kto trwa w Jezusie Chrystusie, p...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Macierzyństwo przez Słowo Boże
Homilia ks. Winfrieda Wermtera. - Maria duce!
1 stycznia 1954 r. kard. Stefan Wyszyński był więziony w Stoczku Warmińskim. W jego słowach jeszcze przebrzmiewa echo jego zawierzenia całkowitego Maryi. Prymas wskazuje drogę, jaką prowadzi go Maryja - ku przebaczeniu, nawet tym, którzy źle czynią, aby wyzbyć się uczucia nienawiści, chęci odwetu. - Maryja darem Boga
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Maryja i Kościół
Kazanie bł. Izaaka, opata klasztoru Stella. - Maryja i Msza Święta
Ks. Francisco Fernandez-Carvajal. - Maryja Matką Chrystusa i ludzi
Kazanie św. Gueryka, opata, z Liturgii Godzin. - Maryja naszą Matką
Kazanie bł. Elreda. - Maryja uczy nas wybierać Boga
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Maryja uwielbia Pana
Homilia św. Bedy Czcigodnego, kapłana. - Maryja Wspomożycielką chrześcijan
Z pism św. Jan Bosco, kapłanatytuł org. Meraviglie della Madre di Dio invocata sotto titolo di Maria Ausiliatrice, Torino 1868.Teksty z godziny czytań ze wspomnienia NMP Wspomożycielki wiernych, t. III, s. 1177. - Maryja zachowywała wszystkie te ...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Matka Kościoła
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Matka narodu polskiego
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Matka sprawiedliwości i miłości ...
Z kazania papieża Jana Pawła II wygłoszonego w Katowicach przed obrazem Najświętszej Maryi Panny z Piekar, LG: t. IV, s.1149. - Męczeństwo i szczęście
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. - Miejsce na pustyni
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. - Moc różańca
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Modlitwa różańcowa naszą pomocą
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Na rękach Boga
Ks. Carmelo La Rosa, Niewiasta, znawczyni ramion Boga. - Nasze oddanie Niepokalanemu Serc...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona.
Wiadomości
Dzień konsekrowanych - Modlitwy o konsekrowanych i za konsekrowanych Jana Pawła II.
Czytaj więcej »
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
- Nie zaglądaj w majtki diabłu
- Maryjny serwis informacyjny
- Duch Święty nie przychodzi do nas inaczej jak przez Maryję!
- Miesięcznik "Egzorcysta" - moja opinia
- Objawienia prywatne
Najciekawsze tematy
- Młodzież gimnazjalna - jaka jest jej wiedza o Maryi [54]
- Radio Maryja [53]
- Różaniec [45]
- Opętani [34]
- Ilość przewyższająca jakość. [26]
Komentarze
Dodaj komentarz