Kazania maryjne
11.04.2012
Królowanie przez służbę
0 komentarzy ·
16815 czytań ·
Drodzy Bracia i Siostry!
Jak pięknie, że możemy rozpocząć rekolekcje młodszej młodzieży w dniu naszej Królowej. Maryja, wzięta do nieba przez Jezusa, swojego Syna, została ukoronowana - stała się Królową. To wielka prawda, bardzo ważna dla każdego z nas. Nie jestem sam! Moja Mama w niebie jest Królową - jest mocna. Nie muszę się bać. Jeżeli trzymam się Jej, to jestem pewien, że nic złego mi się nie stanie.
Czasami będziemy musieli walczyć, jak Ona, ale najważniejsze jest to, że Maryja daje nam właściwą drogę w życiu. Ona jest dla nas najpiękniejszym obrazem drogi do Boga! Razem z Jezusem, w jedności z Nim idziemy tą drogą do nieba. (...)
Fragment Ewangelii o Zwiastowaniu (Łk 1, 26-38) jest wybrany na dzisiejszy dzień ze względu na to, że dwa razy jest w nim mowa o godności Królowej Maryi. Maryja pochodzi z królewskiej rodziny: bierze udział w godności praojca Dawida, który był przecież królem Izraela. Oprócz tego Maryja urodziła Syna-Króla. Ale kryje się tutaj jeszcze coś, co pośrednio wskazuje na godność Królowej. Na końcu tego fragmentu Maryja mówi: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. Jej gotowość, aby służyć - to największy znak tego, że Maryja jest Królową, bo - jak mówi święty Augustyn - w królestwie Bożym króluje ten, kto służy.
Pochodzenie ze szlachetnego rodu nie wymaga osobistych zasług. Kiedyś dla ludzi było bardzo ważne, czy ktoś należał do szlachetnej rodziny, czy nie. To ma pewne znaczenie, ale w naszych czasach już nie patrzy się na to, przynajmniej nie jest to tak istotne jak kiedyś. Ważniejsze jest to, czy człowiek jest mądry - a jeszcze bardziej liczy się, przynajmniej u chrześcijan, czy ma szlachetne serce, szlachetny charakter, czy ma w sobie coś z najpiękniejszych cech królów. Jeżeli chcemy zobaczyć, czy człowiek nie przynosi wstydu swojemu Królowi - Jezusowi i Królowej - Maryi, czy naprawdę należy do tej królewskiej rodziny, to trzeba patrzeć na to, czy potrafi z godnością służyć.
Jak to rozumieć? W pierwszym momencie brzmi to nielogicznie! Przecież królem jest ten, kto siedzi na najlepszym miejscu, ma najlepsze jedzenie, ma najwięcej do powiedzenia. Wszyscy boją się go, szanują i obojętnie, co robi - klaszczą. (Co mówią za plecami, to coś innego, tego lepiej nie sprawdzać...). Tak ludzie zazwyczaj wyobrażają sobie króla: to ten, który ma władzę, jest bogaty, mocny. W królestwie Bożym jednak mocny jest ten, kto najwięcej kocha. Taki człowiek najwięcej służy, pomaga.
Chociaż rodzina Maryi pochodziła z domu króla Dawida i miała wielką przeszłość, to jednak to wszystko minęło: i pieniądze, i władza. Po tym, co przeżył naród izraelski, to wszystko pozostało tylko pięknym wspomnieniem. W praktyce Maryja była bardzo prostą, zwyczajną dziewczyną ze wsi, żyła tak normalnie jak wszyscy, chociaż miała w sobie coś innego, głębokiego. Nikt nie rozumiał, skąd się to brało - to była tajemnica. Sama dopiero później odkryła tajemnicę swojego Niepokalanego Poczęcia, dzięki której była czysta, pozbawiona grzechu od pierwszego momentu istnienia. To był dar Jezusa dla Niej, od początku Jej życia. Poza tym żyła bardzo zwyczajnie - a jednak inaczej niż inni. Żyła w wielkiej otwartości wobec Pana Boga, jakby kielich - otwarta do góry, aby przyjąć Wolę Bożą. Dla Niej Wola Boża to nie był żaden ciężar, problem, ale dar Boży, wyraz Bożej miłości. Tak całe życie ufała Panu Bogu. Czasami ta Wola Boża była ciężka, ale Maryja zawsze ufała jeszcze bardziej, że to, co Pan Bóg myśli, jest dobre. Była gotowa w ogóle zmienić własne życie, ułożyć je tak, jak Pan Bóg chce, stracić dla Niego własne plany, wyobrażenia, marzenia.
Dlatego była Królową: bo była gotowa, aby służyć - i to nie tylko w rodzinie, gdzie pomagała rodzicom, była życzliwa, otwarta wobec gości i sąsiadów. To wszystko Jej nie wystarczało. Ona była gotowa służyć Panu Bogu bez ograniczeń: czy rozumiała Go, czy nie, czy Pan Bóg tłumaczył Jej swoje wymagania, czy nie. Maryja pytała Boga, ale to, czy otrzymywała odpowiedź, wcale nie było takie ważne. Dlatego jest Królową!
To pokazuje nam, jak my też możemy być królami, królowymi. Każdy z was ma być takim królewiczem albo królewną. Nie będziemy chodzić w długich szatach, nie będziemy wkładać na głowę korony - to nie jest nam potrzebne, bo nasze królestwo to tajemnica naszego serca. Będziemy patrzeć na Maryję, tak jak Ona otwierać się do góry - i w takiej otwartości modlić się. Dzisiaj zrobimy to nawet na Mszy Świętej: podczas modlitwy "Ojcze nasz" każdy na swoim miejscu podniesie ręce do góry, aby było widać, że jesteśmy żywym kielichem. Gdy Pan Bóg popatrzy na nas i zobaczy tyle otwartych "kielichów" - nie tylko przez te ręce, ale jeszcze bardziej przez gotowość w sercu - to będzie zadowolony, ucieszy się. I jeżeli Maryja popatrzy na nas i zobaczy tyle dzieci, które tak jak Ona pragną żyć Wolą Bożą - z miłością, z zaufaniem - to będzie najpiękniejszy podarunek również dla Niej!
Jeżeli obchodzimy dzisiaj wspomnienie królowania Maryi, to należy podarować Jej coś jako znak wdzięczności. Niech Maryja widzi, że staramy się być tak otwarci wobec Woli Bożej jak Ona - już nie bojąc się, gotowi na wszystko, co Pan Bóg nam ześle, bo ufamy, że będzie dobrze, że nam pomoże, poprowadzi do końca. Chcemy podarować Panu Bogu ten dar otwartości - i przez to będziemy też królami, królowymi.
Zapraszam do tego, by teraz każdy zastanowił się, co ma zrobić w swoim sercu, aby stać się takim żywym, pustym, otwartym do góry kielichem, co powinien oczyścić, wyrzucić, co otworzyć, aby naprawdę przyjąć Pana Boga, Ducha Świętego - jak Maryja.
Oceny
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Drodzy Bracia i Siostry!
Jak pięknie, że możemy rozpocząć rekolekcje młodszej młodzieży w dniu naszej Królowej. Maryja, wzięta do nieba przez Jezusa, swojego Syna, została ukoronowana - stała się Królową. To wielka prawda, bardzo ważna dla każdego z nas. Nie jestem sam! Moja Mama w niebie jest Królową - jest mocna. Nie muszę się bać. Jeżeli trzymam się Jej, to jestem pewien, że nic złego mi się nie stanie.
Czasami będziemy musieli walczyć, jak Ona, ale najważniejsze jest to, że Maryja daje nam właściwą drogę w życiu. Ona jest dla nas najpiękniejszym obrazem drogi do Boga! Razem z Jezusem, w jedności z Nim idziemy tą drogą do nieba. (...)
Fragment Ewangelii o Zwiastowaniu (Łk 1, 26-38) jest wybrany na dzisiejszy dzień ze względu na to, że dwa razy jest w nim mowa o godności Królowej Maryi. Maryja pochodzi z królewskiej rodziny: bierze udział w godności praojca Dawida, który był przecież królem Izraela. Oprócz tego Maryja urodziła Syna-Króla. Ale kryje się tutaj jeszcze coś, co pośrednio wskazuje na godność Królowej. Na końcu tego fragmentu Maryja mówi: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. Jej gotowość, aby służyć - to największy znak tego, że Maryja jest Królową, bo - jak mówi święty Augustyn - w królestwie Bożym króluje ten, kto służy.
Pochodzenie ze szlachetnego rodu nie wymaga osobistych zasług. Kiedyś dla ludzi było bardzo ważne, czy ktoś należał do szlachetnej rodziny, czy nie. To ma pewne znaczenie, ale w naszych czasach już nie patrzy się na to, przynajmniej nie jest to tak istotne jak kiedyś. Ważniejsze jest to, czy człowiek jest mądry - a jeszcze bardziej liczy się, przynajmniej u chrześcijan, czy ma szlachetne serce, szlachetny charakter, czy ma w sobie coś z najpiękniejszych cech królów. Jeżeli chcemy zobaczyć, czy człowiek nie przynosi wstydu swojemu Królowi - Jezusowi i Królowej - Maryi, czy naprawdę należy do tej królewskiej rodziny, to trzeba patrzeć na to, czy potrafi z godnością służyć.
Jak to rozumieć? W pierwszym momencie brzmi to nielogicznie! Przecież królem jest ten, kto siedzi na najlepszym miejscu, ma najlepsze jedzenie, ma najwięcej do powiedzenia. Wszyscy boją się go, szanują i obojętnie, co robi - klaszczą. (Co mówią za plecami, to coś innego, tego lepiej nie sprawdzać...). Tak ludzie zazwyczaj wyobrażają sobie króla: to ten, który ma władzę, jest bogaty, mocny. W królestwie Bożym jednak mocny jest ten, kto najwięcej kocha. Taki człowiek najwięcej służy, pomaga.
Chociaż rodzina Maryi pochodziła z domu króla Dawida i miała wielką przeszłość, to jednak to wszystko minęło: i pieniądze, i władza. Po tym, co przeżył naród izraelski, to wszystko pozostało tylko pięknym wspomnieniem. W praktyce Maryja była bardzo prostą, zwyczajną dziewczyną ze wsi, żyła tak normalnie jak wszyscy, chociaż miała w sobie coś innego, głębokiego. Nikt nie rozumiał, skąd się to brało - to była tajemnica. Sama dopiero później odkryła tajemnicę swojego Niepokalanego Poczęcia, dzięki której była czysta, pozbawiona grzechu od pierwszego momentu istnienia. To był dar Jezusa dla Niej, od początku Jej życia. Poza tym żyła bardzo zwyczajnie - a jednak inaczej niż inni. Żyła w wielkiej otwartości wobec Pana Boga, jakby kielich - otwarta do góry, aby przyjąć Wolę Bożą. Dla Niej Wola Boża to nie był żaden ciężar, problem, ale dar Boży, wyraz Bożej miłości. Tak całe życie ufała Panu Bogu. Czasami ta Wola Boża była ciężka, ale Maryja zawsze ufała jeszcze bardziej, że to, co Pan Bóg myśli, jest dobre. Była gotowa w ogóle zmienić własne życie, ułożyć je tak, jak Pan Bóg chce, stracić dla Niego własne plany, wyobrażenia, marzenia.
Dlatego była Królową: bo była gotowa, aby służyć - i to nie tylko w rodzinie, gdzie pomagała rodzicom, była życzliwa, otwarta wobec gości i sąsiadów. To wszystko Jej nie wystarczało. Ona była gotowa służyć Panu Bogu bez ograniczeń: czy rozumiała Go, czy nie, czy Pan Bóg tłumaczył Jej swoje wymagania, czy nie. Maryja pytała Boga, ale to, czy otrzymywała odpowiedź, wcale nie było takie ważne. Dlatego jest Królową!
To pokazuje nam, jak my też możemy być królami, królowymi. Każdy z was ma być takim królewiczem albo królewną. Nie będziemy chodzić w długich szatach, nie będziemy wkładać na głowę korony - to nie jest nam potrzebne, bo nasze królestwo to tajemnica naszego serca. Będziemy patrzeć na Maryję, tak jak Ona otwierać się do góry - i w takiej otwartości modlić się. Dzisiaj zrobimy to nawet na Mszy Świętej: podczas modlitwy "Ojcze nasz" każdy na swoim miejscu podniesie ręce do góry, aby było widać, że jesteśmy żywym kielichem. Gdy Pan Bóg popatrzy na nas i zobaczy tyle otwartych "kielichów" - nie tylko przez te ręce, ale jeszcze bardziej przez gotowość w sercu - to będzie zadowolony, ucieszy się. I jeżeli Maryja popatrzy na nas i zobaczy tyle dzieci, które tak jak Ona pragną żyć Wolą Bożą - z miłością, z zaufaniem - to będzie najpiękniejszy podarunek również dla Niej!
Jeżeli obchodzimy dzisiaj wspomnienie królowania Maryi, to należy podarować Jej coś jako znak wdzięczności. Niech Maryja widzi, że staramy się być tak otwarci wobec Woli Bożej jak Ona - już nie bojąc się, gotowi na wszystko, co Pan Bóg nam ześle, bo ufamy, że będzie dobrze, że nam pomoże, poprowadzi do końca. Chcemy podarować Panu Bogu ten dar otwartości - i przez to będziemy też królami, królowymi.
Zapraszam do tego, by teraz każdy zastanowił się, co ma zrobić w swoim sercu, aby stać się takim żywym, pustym, otwartym do góry kielichem, co powinien oczyścić, wyrzucić, co otworzyć, aby naprawdę przyjąć Pana Boga, Ducha Świętego - jak Maryja.
Oceny
Wspomóż nas
Kazania maryjne
- Adam i Chrystus, Ewa i Maryja
Kazanie św. Jana Chryzostoma, biskupa, O cmentarzu i krzyżu - "Jestem Niepokalane Poczęcie" - ...
Homilia św. Jana Pawła II podczas Mszy św. wygłoszona w Lourdes, 15 sierpnia 2004 r. - Benedykt XVI w Fatimie
Przemówienie Benedykta XVI podczas procesji z pochodniami w Fatimie, 12 maja 2010. - Budować zaufanie
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych. - Być ekranem królestwa maryjnego
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. - Być w świecie żywą relikwią
Kazanie abp. Celestino Migliore, nuncjusza apostolskiego w Polsce, wygłoszone 8 grudnia 2011 r. w bazylice w Niepokalanowie, na zakończenie Roku Kolbiańskiego. - Cała piękna jesteś, Maryjo
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Cały świat oczekuje odpowiedzi M...
Kazania św. Bernarda, opata, ku czci Najświętszej Maryi Panny. - Czas na modlitwę
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Czcić Maryję - kochać Maryję - s...
Homilia ks. Winfrieda Wermtera. - Czynić dobro z Maryją
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Czyste serce
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, we wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. - Dać pierwszeństwo Jezusowi
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski. - Dzięki Tobie, Dziewico!
Mowa św. Anzelma, biskupa. Z Liturgii Godzin na uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. - Franciszek
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Godność i powołanie człowieka
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. - Hiacynta
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Idźmy, tulmy się jak dziatki do ...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Inspirująca obecność
Homilia ks. Winfrieda Wermtera na święto Nawiedzenia Najświetszej Maryi Panny. - Jedność duszy i ciała
Fragmenty homilii ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. - Kana - tajemnica królewska Maryi
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera. - Kazanie podczas I Apelu na Jasne...
8 grudnia 1953 r wieczorem został na Jasnej Górze zainicjowany Apel Jasnogórski jako codzienna, systematyczna modlitwa w intencji uwolnienia uwięzionego Prymasa Polski. Kazanie wygłosił o. Jerzy Tomziński, były generał Zakonu Paulinów i trzykrotny przeor Jasnej Góry. - Koronacja Maryi przez różaniec
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Kto trwa w Jezusie Chrystusie, p...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Macierzyństwo przez Słowo Boże
Homilia ks. Winfrieda Wermtera. - Maria duce!
1 stycznia 1954 r. kard. Stefan Wyszyński był więziony w Stoczku Warmińskim. W jego słowach jeszcze przebrzmiewa echo jego zawierzenia całkowitego Maryi. Prymas wskazuje drogę, jaką prowadzi go Maryja - ku przebaczeniu, nawet tym, którzy źle czynią, aby wyzbyć się uczucia nienawiści, chęci odwetu. - Maryja darem Boga
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Maryja i Kościół
Kazanie bł. Izaaka, opata klasztoru Stella. - Maryja i Msza Święta
Ks. Francisco Fernandez-Carvajal. - Maryja Matką Chrystusa i ludzi
Kazanie św. Gueryka, opata, z Liturgii Godzin. - Maryja naszą Matką
Kazanie bł. Elreda. - Maryja uczy nas wybierać Boga
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Maryja uwielbia Pana
Homilia św. Bedy Czcigodnego, kapłana. - Maryja Wspomożycielką chrześcijan
Z pism św. Jan Bosco, kapłanatytuł org. Meraviglie della Madre di Dio invocata sotto titolo di Maria Ausiliatrice, Torino 1868.Teksty z godziny czytań ze wspomnienia NMP Wspomożycielki wiernych, t. III, s. 1177. - Maryja zachowywała wszystkie te ...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Matka Kościoła
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Matka narodu polskiego
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Matka sprawiedliwości i miłości ...
Z kazania papieża Jana Pawła II wygłoszonego w Katowicach przed obrazem Najświętszej Maryi Panny z Piekar, LG: t. IV, s.1149. - Męczeństwo i szczęście
Homilia ks. Winfrieda Wermtera, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. - Miejsce na pustyni
Fragment homilii ks. Winfrieda Wermtera, na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. - Moc różańca
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Modlitwa różańcowa naszą pomocą
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Na rękach Boga
Ks. Carmelo La Rosa, Niewiasta, znawczyni ramion Boga. - Nasze oddanie Niepokalanemu Serc...
Homilia o. Stanisława Marii Kałdona. - Niech każda dusza będzie duszą M...
Z komentarza św. Ambrożego, biskupa, do Ewangelii św. Łukasza (księga 2, rozdz. 19,22-23).
Wiadomości
Dzień konsekrowanych - Modlitwy o konsekrowanych i za konsekrowanych Jana Pawła II.
Czytaj więcej »
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
- Nie zaglądaj w majtki diabłu
- Maryjny serwis informacyjny
- Duch Święty nie przychodzi do nas inaczej jak przez Maryję!
- Miesięcznik "Egzorcysta" - moja opinia
- Objawienia prywatne
Najciekawsze tematy
- Młodzież gimnazjalna - jaka jest jej wiedza o Maryi [54]
- Radio Maryja [53]
- Różaniec [45]
- Opętani [34]
- Ilość przewyższająca jakość. [26]
Komentarze
Dodaj komentarz