Kazania maryjne

30.07.2012

Cała piękna jesteś, Maryjo

0 komentarzy · 22791 czytań · Drukuj

Przychodzi do nas Maryja. Jawi się oczom naszym olśniewająca swoim pięknem. Stajemy oniemiali z zachwytu wobec tej najpiękniejszej Córy ludzkiej. Piękniejsza od aniołów i wszystkich stworzeń! Język sztuki, choćby był językiem genialnych poetów i malarzy, staje się bezsilny w swej nieudolności i niewystarczalności, by mógł w pełni oddać wspaniałość tego arcydzieła Stwórcy.

W klasztorze dominikańskim w Fiesole, koło Florencji, wychowywał się chłopiec. Jego największym pragnieniem było zostać zakonnikiem. Przełożeni jednak, widząc jego słaby stan zdrowia, odradzali mu wstąpienie do klasztoru. Wydali nawet decyzję odmowną.

Zasmucony tą wiadomością chłopiec idzie do kaplicy, by poskarżyć się kochanej Matce. Na korytarzu spotyka brata zakonnego malującego na ścianie obraz Najświętszej Panny. Zatrzymuje się na chwilę i rzuca nieśmiało okiem na dzieło artysty:

- Bracie, ależ Matka Boża jest o wiele, wiele piękniejsza!

- Skąd wiesz?

- Bo ja Ją widzę codziennie - powiada chłopiec.

W tej chwili rozległ się dzwonek klasztorny wzywający na modlitwę. Brat przerwał pracę i pobiegł do kaplicy. Korzystając z jego nieobecności, chłopiec chwycił za pędzel i zaczął zręcznie i szybko kończyć obraz. Jakaś niewidzialna dłoń kierowała jego ręką. Pochłonięty pracą nie zauważył grona zakonników, którzy ze skupieniem, w milczeniu, przyglądali się młodemu artyście.

Nagle, jakby przebudzony, ogląda się, a widząc zakonników, zmieszany powiada:

- Wybaczcie, nie mogłem ładniej malować. Ani słowami, ani pędzlem nie odtworzę nigdy tego, co widzę w modlitwie - jaką jest w rzeczywistości Matka Boga!

Wzruszony przeor zwraca się do chłopca ze słowami:

- Zostań u nas i niech twój cudowny pędzel przedstawia odtąd światu to piękno, którego zwykłe oko ludzkie nie widzi.

Był to słynny Fra Angelico - jeden z najwiekszych mistrzów w historii światowego malarstwa. Żył z przekonaniem, że żaden malarz nie zdoła oddać całego piękna Bogarodzicy. I słusznie, Jej piękno jest nie do wyrażenia.

Bardzo często artyści przedstawiają Maryję uniesioną między niebem a zimią - lekko tylko stopami dotykającą ziemi. Matka Boga jest prawdziwym człowiekiem, ale w swym niezwykłym uprzywilejowaniu stanęła między niebem a ziemią.

Niepokalana!

Bóg chciał, by Jego Syn miał godną matkę i dlatego nie dopuścił, by skalała Ją jakakolwiek niedoskonałość. Od pierwszej chwili swego istnienia, od momentu poczęcia, wolna była od najmniejszego grzechu. Od tragicznej historii pierwszych rodziców każde dziecko ludzkie, przychodząc na świat, rodzi się z piętnem grzechu. Piętno to pozostaje dopóki nie zmyje go woda chrztu świętego, ale nawet po chrzcie człowiek nosi w sobie jego brzemię.

Maryja natomiast ani przez chwilę nie była naznaczona tą haniebną pieczęcią. Bóg uchronił Matkę swego Syna przed grzechem i wyjął Ją spod powszechnego prawa smutnej spuścizny Adama.

I oto, kochani, zaczynamy rozumieć, w czym tkwi tajemnica duchowego piękna Maryi. Bóg stwarzając człowieka, uczynił go pięknym, bo stworzył go "na obraz i podobieństwo swoje". Człowiek jest zatem obrazem Boga, a Bóg jest najwyższym pięknem. Jednakże obraz piękna Bożego w człowieku - jak każdy obraz - można zabrudzić, zamazać, zniekształcić, uczynić niewyraźnym i nieczytelnym. Warstwa kurzu, brudu i błota na portrecie zamazuje całkowicie podobiznę tego, kogo przedstawia.

Tak też brud osadzający się na duszy ludzkiej niszczy w nas podobieństwo Boże, a tym samym nasze duchowe piękno. Maryja natomiast jest najwierniejszym obrazem Boga, nieprzyćmionym najmniejszym pyłem grzechowego brudu.

Moi kochani, to tylko jedna strona medalu. O nadzwyczajnym pięknie Maryi nie stanowi tylko sama Jej bezgrzeszność. Maryja jest najpiękniejsza wśród wszystkich istot stworzonych przede wszystkim dlatego, że posiada najwyższy stopień łaski Bożej.

Wysłannik nieba Archanioł Gabriel, przynosząc Maryi wiadomość, że została wybrana na Matkę Syna Bożego, zwraca się do Niej słowami pozdrowienia zawierającego największy komplement, jakim można obdarzyć człowieka.

"Bądź pozdrowiona, pełna łaski". Ta pełnia łaski zajaśniała w Maryi Jej wspaniałymi cnotami. Żadnego bowiem stworzenia nie umiłował Bóg tak bardzo, jak Maryi. Dał Jej najwyższy stopień łaski. Ale też i żadne stworzenie nigdy nie oddało się Panu Bogu tak całkowicie, jak Przeczysta Dziewica.

Przy całej swej wielkości Maryja jest jednak bardzo ludzka. Przypatrzmy się Jej w Nazarecie. Na zewnątrz widzimy wszystko najzwyklejsze. Czynności Maryi są powszednie. Powszednie wydają się Jej cnoty, lecz dusza Jej stanowi arcydzieło potęgi Bożej. Jest pełna łaski, w konsekwencji pełna wiary, nadziei i miłości; pełna pokory, cierpliwości i uległości; pełna wszelkich cnót. Pełna darów Ducha Świętego.

Jest pełna łaski we wszystkich swych czynnościach, bo każda z nich, na pozór zwykła i prosta, ma przecież w oczach Bożych przeogromną wartość, jest pełna, całkowita, doskonała, pełna wszelkiej możliwej czystości, gorliwości i miłości.

Bracia i Siostry!

Dzień nadejścia Maryi do waszej parafii jest już coraz bliższy. Przyjdzie Ona do was - serdeczna Matka w całym przepychu swego piękna - niezrównane dzieło potężnego Stwórcy.

Wyjdźmy Jej na spotkanie i my, przybrani nie w łachmany grzechów, ale w godową, królewską szatę łaski.

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Wspomóż nas

wesprzyj serwis

Kazania maryjne