Kazania maryjne

22.08.2012

Matka narodu polskiego

0 komentarzy · 16755 czytań · Drukuj

Nie ma pod niebem drugiego narodu, który by tak ukochał Maryję jak naród polski. W liturgii na dzień Matki Bożej Częstochowskiej czytamy słowa Pisma Świętego: "zakorzeniłem się w narodzie zacnym".

Cała nasza historia przesiąknięta jest gorącą czcią Tej, która "Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej świeci Bramie". Synowie i córki naszego narodu poprzez wieki swej historii, zarówno w czasach spokojnych i pomyślnych, jak i w czasie nieszczęść i klęsk, żyli i umierali z imieniem Jezusa i Maryi na ustach.

Historia nasza, przyzna to każdy, to historia maryjna. Polska kocha i czci Matkę Boga całym swoim narodowym bytem. Stanęła Ona na początku, na progu naszych dziejów, by nam towarzyszyć aż do dzisiaj. Już u kolebki naszej państwowości zabrzmiały potężne słowa pieśni: "Bogurodzica Dziewica, Bogiem sławiena Maryja". Pieśń ta przez długie wieki była hymnem narodowym Polaków. Z jej śpiewem na ustach rycerstwo dawało odprawę wrogom, druzgocąc ich przeważające siły na polach walk.

Niebieska Hetmanka, idąca na czele obrońców Ojczyzny sławiących Ją starą pieśnią, jak groźna błyskawica rozbijała potęgi tych, którzy nastawali na istotność zacnego narodu. Pieśń ta, którą naród od tysiąca lat przed tron swej Królowej zanosił, jest żywą więzią między starymi i nowymi czasy. Zmieniają się warunki polityczne i gospodarcze naszego kraju, przemijają jego słabości, niedole i niewole, tak jak wszystko na tym świecie. Lecz duch Bogurodzicy trwa niezmiennie i jest żródłem naszego duchowego życia i mocy.

Swoją miłość do Maryi Polacy wypowiadali w budowaniu świątyń pod Jej wezwaniem. Już pierwsza katedra katolickiej Polski - Tum poznański - Ją miała za patronkę. Prawie połowa kościołów polskich ochrzczona jest Jej imieniem, a nie ma w naszym kraju żadnego kościoła, w którym nie byłoby przynajmniej Jej ołtarza czy wizerunku.

Wiele z tych portretów Matki polskiego ludu w ciągu wieków zasłynęło cudami i łaskami. Miejsca, w których się znajdują, stały się ulubionymi Jej tronami na naszej ziemi. Pielgrzymował do nich tłumnie polski lud, przynosząc swoje radości i biedy. Czerpał w tych miejscach obfite łaski, siłę i pokrzepienie. Zawieszał niezliczone wota - wyrazy wdzięczności i rozbrajającej pobożności.

Żaden kraj nie jest tak gęsto usiany cudownymi miejscami kultu maryjnego. Na pierwszym miejscu wśród nich znajduje się Jasna Góra w Częstochowie. Tu Maryja obrała sobie główny tron, z którego króluje swojemu narodowi. Nie ma wśród nas chyba nikogo, kto nie miałby dotąd tego szczęścia być osobiście w królewskiej komnacie Maryi na Jasnej Górze. Tchnie w niej czcigodną starością wieków. Ściany obwieszone najdroższymi wotami, od przebogatych darów królów, przechowywanych w skarbcu, aż po wykonane z blachy ryngrafy biedoty. Od złota i brylantów po drewniane kule i protezy tych, którzy przybyli tutaj jako kalecy, a wrócili do domu zdrowi.

Drogę pochodu naszemu narodowi ku jego przeznaczeniom dziejowym wskazuje Jasna Góra. Z niej świeciły dla naszego narodu światła nawet w najciemniejszych godzinach historii. Daje temu świadectwo wróg Polaków, gubernator niemiecki Hans Frank, w którego pamiętnikach czytamy: "Kościół jest dla umysłu polskiego punktem zbiorczym, który promieniuje stale w milczeniu i spełnia przez to funkcję jakby wiecznego światła. Gdy wszystkie światła dla Polski wygasły, to wtedy była jeszcze zawsze Święta z Częstochowy i Kościół".

Sława Królowej o czarnej, pociętej mieczem twarzy rozeszła się szeroko po całym świecie, gdziekolwiek w tułaczce swojej dotarli Polacy. Wzruszającą historię opowiada polski pisarz, Ksawery Pruszyński.

Pod koniec 1939 roku w małym miasteczku francuskim założono dla polskieego wojska punkt szkoleniowy. Polscy żołnierze cieszyli się zasłużoną sympatią miejscowej ludności. Przychodzi jednak rozkaz wymarszu na front. Zastanawiają sie wówczas Polacy, jaką pamiątkę zostawić po sobie. I w końcu decydują się, że będzie to kopia obrazu Królowej Polski, którą zostawią w kościele parafialnym tego miasteczka. Żołnierz artysta, jakkolwiek daleki ciałem od jasnogórskiego Tronu Maryi, sercem przecież był przy Niej i doskonale oddał dobrotliwe rysy Maryi.

Dzień umieszczenia tego obrazu w kościele i poświęcenia go przez proboszcza był świętem dla całego miasteczka. Ksiądz, który chciał podziękować Polakom, nie mógł wypowiedzzieć ze wzruszenia ani słowa. Najwymowniejszym podziękowaniem były jego łzy spływające po starczych policzkach.

Polacy poszli na front. Minęło kilka tygodni. Rozbiute oddziały cofają się. Dwóch polskich żołnierzy znalazło się znowu w tej miejscowości. Zaglądają do kościoła i co widzą? W bocznej nawie przed obrazem czarnej Madonny klęczy ksiądz z garstką wiernych i modlą się do Jasnogórskiej Pani. Drżący głos proboszcza od czasu do czasu wymiawia słowa: "Notre Dame de Częstochowa". Wymowa polskiej nazwy nastręcza mu ogromne trudności. Ale on wierzy, że ten tytuł jest Jej szczególnie miły i że on rozweseli Jej smutne obliucze i skłoni do obrony ginącej Francji.

Matka Boża Częstochowska jest na wskroś polska, nasza. Zdarzało się nieraz, że ten czy ów stracił wiarę w Boga, odszedł od Kościoła, ale nie mógł się uwolnić od prześladującego jego polską duszę uroku Częstochowskiej Pani, jak słusznie zauważył poeta:

Która perły masz od królów

Złoto od rycerzy,

W którą wierzy nawet ten,

Co już w nic nie wierzy.

Maryjo, będziemy Cię odtąd częściej odwiedzać w Twoich cudownych wizerunkach w miejscach świętych, zwłaszcza w Częstochowie - Twojej stolicy. Będziemy odtąd jeszcze uroczyściej obchodzić w ciągu roku Twoje święta! Będziemy nosić Twój medalik! Twoim różańcem opaszemy dłonie i całą naszą parafię, by była silna jednością kochających serc, by była barwna i wonna zapachem chrześcijańskich cnót naszego życia jak najpiękniejszy bukiet na Twoim ołtarzu! Będziemy Ci odtąd jeszcze głośniej, serdeczniej i piękniej śpiewać w naszych cudownych polskich pieśniach, by chwała Twoja nigdy nie schodziła z ust naszych, o Maryjo!

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Wspomóż nas

wesprzyj serwis

Kazania maryjne