Różne teksty maryjne

12.05.2012

Rozmowa z Matką

0 komentarzy · 6096 czytań · Drukuj

Wchodząc do tej auli, zobaczyłem obraz "Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi" oraz nasze Słowo Życia Oto Matka twoja. Ucieszyłem się, że tyle znaków przypomina nam o Maryi. Potem obróciłem się, popatrzyłem na was i ucieszyłem się jeszcze bardziej, że mamy nie tylko obraz Matki Bożej wiszący na ścianie, ale że żywi ludzie coraz bardziej stają się Jej obrazem. To ogromny dar! Jesteśmy jeszcze słabi, każdy ma swoje braki, nikt nie może powiedzieć, że jest w pełni "drugą Maryją", a jednak rozwijamy się w tym kierunku. Właściwie każdy z nas może stać się "chodzącą ikoną" Maryi! I tajemnica ikony polega na tym, że jest ona jednocześnie obrazem i obecnością: nie tylko pokazuje, ale uobecnia do pewnego stopnia postać, którą przedstawia.

Chcę dzisiaj rozważyć z wami wiersz pod tytułem "Rozmowa z Matką" - krótkie podsumowanie różnych scen z życia Maryi, według Pisma Świętego: w Nazarecie, w Ain-Karim, w Betlejem, w Świątyni, w Jeruzalem, w Kanie Galilejskiej, pod Krzyżem i w Wieczerniku. Często patrząc na Maryję, spotykając się i rozmawiając z Nią, upodabniamy się do Niej - tak jak dziecko, które dużo czasu przebywa z mamą, coraz bardziej staje się jej żywym obrazem. Chodzi mniej o podobieństwo zewnętrzne, a bardziej o wychowanie, o kulturę, którą od niej przyjmuje, szczególnie na pierwszym etapie życia.

Oto Matka twoja. Chciałbym, żebyśmy patrzyli na naszą Matkę z miłością dziecka, ale też z wielką zdrową dumą. Mamy taką Matkę, która jest naszą Mamą! Wejdźmy w dialog z Nią. Nie jest dobrze, jeżeli dziecko za daleko odchodzi od matki.

Młody człowiek stopniowo musi stawać się samodzielny, nie może całe życie trzymać się fartucha mamy, a jednak jest bardzo ważne, by od czasu do czasu wracał do niej. Małe dziecko robi to częściej, ale dorosły człowiek też potrzebuje tego, by przychodzić do matki, rozmawiać z nią, uczyć się od niej i przyjmować mądrość, której książki i profesorowie nie potrafią dać. Matka potrafi przekazać to nawet bez słów...

1. Maryja w Nazarecie

Twoja modlitwa - to słuchanie

Twoje posłuszeństwo - to pytanie

Twoja ufność - to oddanie

Oto ja służebnica Pańska Łk 1,38

Te słowa nie wyczerpują wszystkiego, co stało się w wielkim, ważnym momencie zwiastowania. Są jednak tutaj podkreślone trzy bardzo ważne wymiary tego wydarzenia. Pierwszy z nich to modlitwa. Głównym elementem modlitwy Maryi nie jest ilość słów. Ona rozważa Słowo Boże, które dobrze zna i nosi w sercu - i rozważa też to, co dzieje się na tle Słowa Bożego. W tym słuchaniu jest otwarta na Boga, gotowa na wszystko. I wtedy Pan Bóg wysyła swojego anioła.

Oby nasza modlitwa była bardziej słuchaniem, nawet jeżeli używamy takich medytacyjnych form, jak różaniec albo psalmy! Niech nasze rozmyślanie, nasza adoracja będzie słuchaniem - w otwartości wobec tego, co sam Duch Święty chce nam powiedzieć. Jeżeli w modlitwie sami mówimy najwięcej, jeżeli Pan Bóg cały czas ma słuchać nas, a na to, co On ma do powiedzenia, już nie zostaje czasu - to kiepska modlitwa!

Twoje posłuszeństwo - to pytanie. Maryja, która od pierwszego momentu jest gotowa na wszystko, czego będzie chciał Pan Bóg, pyta - bo naprawdę chce słuchać, a nie funkcjonować jak automat: bez myślenia, bez osobistego udziału, na ślepo. O ile to możliwe, chce rozumieć i pyta: jak to ma być, jak się to stanie, skoro moje życie, moje warunki, moje plany, moje wyobrażenia są takie? Jeżeli ktoś naprawdę chce być posłuszny, to nie przyjmuje zleceń na ślepo, nie myśląc, tak jak komputer reaguje na przyciśnięcie klawisza. Nie takie ma być nasze posłuszeństwo. Gotowi na wszystko, pytamy - tyle, ile wskazane, możliwe, potrzebne - nie aby się wymigać, nie aby wytargować jakiś kompromis, ale by zrozumieć i jeszcze lepiej wypełnić zadanie, które jest nam wskazane. To jest świeże, aktywne posłuszeństwo. W taki sposób pyta Maryja w Nazarecie: "Jak to ma się stać, że nie znam męża i mimo to mam być matką?". Nie rozumie i pyta, ale jest też gotowa nie dostać odpowiedzi.

Twoja ufność - to oddanie. Skoro Pan Bóg nie chce w tym momencie tłumaczyć więcej niż powiedział anioł, Maryja reaguje pełną ufnością, która jest oddaniem się w ręce Boga - według Jego planów. Ten krok wewnętrzny, który Jezus zrobił na Krzyżu, mówiąc: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego (Łk 23,46), Maryja uczyniła poprzez słowa: Oto ja służebnica Pańska. Nie muszę wszystkiego rozumieć. Wystarczy mi, że Ty tego chcesz. Ty wiesz, jak to ma być...

To jest Maryja w Nazarecie - przepiękna ikona, która przybliża i uobecnia nam naszą Matkę.

2. Maryja w Ain-Karim

Twoja radość - to niesienie pomocy

Twój dar - to dawanie świadectwa

Twoja wdzięczność - to chwalenie Boga

Uwielbia dusza moja Pana Łk 1,46

Z Nazaretu idziemy do Ain-Karim. Tam Maryja udała się po tym wielkim wydarzeniu i zderzeniu: po spotkaniu się z posłańcem Boga i przyjęciu nowych zadań życiowych, które mogła zrozumieć tylko częściowo. Śpieszyła się tam, aby spotkać człowieka, z którym można rozmawiać o takich sprawach - swoją ciocię Elżbietę. U niej czuła się dobrze, bo ona miała w sobie coś głębszego. Maryja już wiedziała o tym. To było chyba głównym pwodem, dlaczego się tak śpieszyła. Dodatkowo miała dobry pretekst: Elżbieta była w szóstym miesiącu, a w takiej sytuacji przydatne jest mieć kogoś do pomocy. Czujemy radość Maryi, która bierze udział w nieoczekiwanej tajemnicy Elżbiety. Patrzymy na Nią i rozmawiamy z Nią... I znowu widzimy tylko trzy kreski Jej obrazu, istotne w tej scenie:

Twoja radość - to niesienie pomocy.

Dla Maryi spieszyć z pomocą to największa radość. Jak pięknie by było, jeżeli pomagać - czy to w domu, wśród sąsiadów, czy na misji - byłoby także naszą radością! (...)

Niektórzy narzekają: tyle muszę pracować w Domu Misyjnym, nie mam wolnego czasu dla siebie... Ciekawe, ile miała wolnego czasu Maryja? Jeżeli pomaganie staje się twoją radością, wtedy jesteś wolny dwadzieścia cztery godziny na dobę. Jeżeli nie czujesz się wolny, jesteś smutny, bo musisz pomagać, to znaczy, że czegoś ci jeszcze brakuje.

Twój dar - to dawanie świadectwa.

Świadectwo Maryi było darem dla Elżbiety i jej rodziny. Również w naszym wypadku świadectwo wiary jest o wiele cenniejszym darem niż to, co można dać materialnie albo poprzez pomoc. Przez świadectwo wiary przekazujemy to, co otrzymaliśmy od Boga, jak doświadczyliśmy w naszym życiu Jego obecności, mocy Słowa Bożego albo uzdrawiającej siły Krwi Chrystusa. Dawanie świadectwa jest naszym największym darem, bo budzi w innych wiarę, daje życie.

Jak dobrze, że Maryja w obecności Elżbiety mogła dać świadectwo! Tam miała warunki, aby mówić o tym. W Nazarecie nie była rozumiana. Nawet ze świętym Józefem nie mogła jeszcze o tym rozmawiać, bo nie można dać świadectwa wszędzie: sytuacja musi dojrzeć do tego.

Twoja wdzięczność - to chwalenie Boga. Maryyja śpiewa Magnificat - to jest podsumowanie Jej modlitwy, Jej uwielbienia, adoracji. Uwielbia dusza moja Pana.

3. Maryja w Betlejem

Twoje bogactwo - to prostota

Twoja siła - to elastyczność

Twój urok - to milczenie

A Słowo stało się Ciałem J 1,14

Kolejne spotkanie z Maryją w Piśmie Świętym to Betlejem. To wszystko nie było takie proste. Maryja przeżyła dramat, gdy wróciła do domu i święty Józef odkrył, że jego narzeczona nosi dziecko pod sercem, nie wiedząc, jak to się stało. To były naprawdę wielkie trudności i wielkie napięcie. Radość z Ain-Karim była już odległa...

Chyba to są najtrudniejze momenty - gdy ktoś jest absolutnie nie rozumiany we własnym domu i nie potrafi się wytłumaczyć. Każde słowo to za dużo, nie pasuje... Człowiek czuje, że to, co myślą inni, jest niewłaściwe, ale nie potrafi nic wyjaśnić...

Sam Bóg pomógł Maryi. Okazało się, że jednak była wierna i wszystko znalazło swoje rozwiązanie w Bogu - dzięki posłuszeństwu świętego Józefa oraz jego zaufaniu i gotowości, aby oddać się w Jego służbę.

I znaleźli się w Betlejem. Już przyszedł dla Niej czas, aby urodzić. Ale jakie tam spotykają warunki? Domu nie było... W tym momencie, gdy matka ma urodzić, akurat wtedy najbardziej potrzebuje domu, bezpieczeństwa, ciepła, ochrony. A oni są w drodze i nie mogą znaleźć nawet najprostszej kwatery, jedynie miejsce w stajni.

Twoje bogactwo - to prostota. Prostota otoczenia nie szkodzi! To wszystko nieważne. Jest Jezus i dlatego Maryja jest bogata. Nie przeszkadza ani wół, ani osioł, ani wygląd tej stajenki. Zewnętrzna prostota to bogactwo dla Maryi, bo przyjmuje ją od Boga i dla Boga.

Twoja siła - to elastyczność. "Metodą" Maryi w każdych warunkach jest - kochać dalej. Dlatego jest silna, nie załamuje się. Można wyobrazić sobie, że inna kobieta na Jej miejscu robiłaby mężowi zarzuty: "Jak ty to zaplanowałeś? Przecież wiedzieliśmy, że zbliża się moment rozwiązania! I że akurat teraz musimy jechać do Betlejem, nie mając noclegu!". Mogłaby mieć tysiąc wyrzutów wobec świętego Józefa. Przecież on był odpowiedzialny za całą rodzinę. Maryja nie zarzuca mu niczego. Jest silna, bo jest elastyczna. Na końcu nie jest tak ważne, czy Nazaret, czy Ain-Karim, czy Betlejem - ma Chrystusa pod sercem i w sercu i dlatego jest elastyczna. Potrafi kochać we wszystkich warunkach.

Twój urok - to milczenie. Milczenie może być urokiem? Tak, jeżeli ktoś w takiej sytuacji potrafi być skupiony, spokojny, postępuje z delikatnością, nie eksploduje w nerwach ani się nie obraża. Milczy, ale to milczenie nie jest zamknięciem się, ale jest wypełnione Słowem Bożym, Chrystusem, Duchem Świętym, miłością, delikatnością. Takie milczenie to najpiękniejszy urok!

A Słowo stało się ciałem (J 1,14) - stało się ciałem w Niej, zanim urodziło się, przyszło na świat.

4. Maryja w świątyni

Twoja pobożność - to szanowanie tradycji

Twoja duchowość - to wierność natchnieniom Boga

Twoja kultura - to gotowość na przyjęcie zranień

Twoją duszę miecz przeniknie Łk 2,35

Według tradycji Izraela, każdy pierworodny syn był szczególną własnością Boga i dlatego trzeba było go jakby "wykupić" z powrotem od Pana Boga. Przez to dziecko cała rodzina była poświęcona Panu Bogu. Jeżeli rodzina była biedna, na "wykupienie" dziecka wystarczyło parę synogarlic albo dwa gołąbki, które można było kupić za grosze na placu przed świątynią. Również rodzice Jezusa idą do świątyni, kupują, co potrzebne, i ofiarują - aby wziąć Syna z powrotem do domu. Szanują tradycję Izraela.

Twoja pobożność - to szanowanie tradycji. Dlatego Maryja razem z Józefem idzie do świątyni. I tam spotykają świętego proroka Symeona i prorokinię Annę, którzy widzą głębiej, więcej...

Twoja duchowość - to wierność natchnieniom Boga. Maryja nie przyjęła Woli Bożej raz na zawsze, ale cały czas była otwarta na nowe sygnały. To Jej "duchowość".

Twoja kultura - to gotowość na przyjęcie zranień. Maryja jest człowiekiem, który nie daje się załamać. To nie było łatwe - pójść do świątyni, "wykupić" Syna i usłyszeć słowa, które powiedział Symeon: Oto Ten przeznaczony jest... na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie (Łk 2,34-35). Nie wiemy, jak brzmiało dosłownie wszystko, co było tam powiedziane. To, co podsumowuje święty Łukasz, jest tylko małą cząstką, ale tradycja Kościoła obrazowo nazywa ten moment jednym z siedmiu mieczy w sercu Maryi. Ona przyjęła to. Jej gotowość, aby dać się zranić, to Jej kultura. Takie zranienie nie musi być spowodowane jakimś grzechem lub winą drugiej strony. (Przecież Symeon prorokuje - przekazuje natchnienie Boga, Ducha Świętego). Maryja jest zraniona, ale nie w sensie negatywnym: Ona daje się zranić i właśnie przez to dalej wzrasta.

Jestem przekonany, że każde dobre rekolekcje przynoszą też zranienia. Zawsze wyjdzie przy tym jakaś nieprzyjemna prawda: czy to przez homilię, rozmowę czy przez czytanie duchowe. Człowiek odkrywa coś, co jest w nim nie tak, jak powinno być. Doświadcza może też jakiejś słabości innych: ktoś mimo dobrej woli się zapomni, zareaguje za mocno, przeoczy coś...

Nie ma wychowania bez zranień. Nie ma szkoły, gdzie zawsze wszystko jest radosne. Nie ma wspólnoty bez napięć pomiędzy ludźmi: różne charaktery, różne zainteresowania, różne stopnie dojrzałości... To znak szczególnej kultury, jeżeli czlowiek z góry jest gotowy na to, by zostać zranionym i nie załamuje się przy tym, ale kocha jeszcze bardziej. Ta kultura jest bardzo potrzebna również w przyjaźni i w założeniu rodziny. Jeżeli ktoś z góry stawia warunek, że drugi zawsze musi być uśmiechnięty i nie ma prawa go zranić, to nie ma wiele kultury. Twoją duszę miecz przeniknie.

5. Maryja w Jeruzalem

Twoje wychowanie - to cierpliwość

Twoja odpowiedzialność - to prowadzenie dialogu

Twoja roztropność - to wymaganie

A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu Łk 2,51

Chłopiec ma dwanaście lat, jest już w wieku dojrzewania i czuje się prawie dorosły. Akurat wtedy powstają zazwyczaj problemy między pokoleniami, które wcale nie muszą być spowodowane złośliwością lub grzechem.

Można się pytać, jak to możliwe, że nawet w takiej dobrej, a nawet Świętej Rodzinie są problemy. Jezus zostaje "w szkole" i wcale nie myśli o tym, że Rodzice mogą się martwić. A potem jeszcze mówi im: "Dlaczego Mnie szukaliście?". To pokazuje całą niedojrzałość sytuacji! Jako dorastający Chłopiec Jezus przeżywał normalny rozwój. Jego Bóstwo od początku było w Nim obecne w pełni, a jednak święty Łukasz jasno mówi o tym, że dopiero stopniowo rozwijał się i uczył (por. Łk 2,40. 52). W każdym wieku Jezus był tak dojrzały i niedojrzały jak zwykły człowiek. Dlatego powstają takie problemy: rodzice muszą się martwić i męczyć, są doprowadzeni do granic wytrzymałości. Maryja musi sprawdzić się jako wychowawczyni.

Twoje wychowanie - to cierpliwość. Cierpliwość to znaczy gotowość, aby cierpieć z miłości...

Twoja odpowiedzialność - to prowadzenie dialogu. Rodzice byli odpowiedzialni: z jednej strony dali Dziecku dużo wolności. Jezus cały dzień mógł przebywać gdzieś wśród kolegów i krewnych. Rodzice nie przejmowali się zbytnio. Chłopiec mógł wrócić do domu dopiero na kolację. Było to u nich normalne. Widać z tego, że Jezus miał dużo wolności! Tym razem jednak nie wrócił i trzeba było Go szukać, czyli zostawić całą grupę pielgrzymów i iść z powrotem do Jeruzalem, gdzie też Go nie odnaleziono. Jedna, druga noc... Można wyobrazić sobie, jak Maryja była wykończona, jakie napięcie przeżyła! Przecież Rodzice czuli ogromną odpowiedzialność za Niego! Ona jednak jest w stanie po tym wszystkim pytać: "Synu, dlaczego?". Nie zaczyna od wyrzutów: zaczyna od pytania. To wielka różnica! To postawa dialogu i chociaż na razie kończy się on tajemniczo, to jednak jest dialogiem. Całe wydarzenie kończy się stanowczą decyzją Rodziców, po której poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany (Łk 2,51). Musiał jednak zostawić szkołę i pójść do warsztatu!

Święta Rodzina jest świętą nie dlatego, że nie miała problemów, ale dlatego, że potrafiła rozwiązywać je z kulturą poprzez dialog.

Twoja roztropność - to wymaganie. Maryja jest cierpliwa. Prowadzi dialog, a jednak wymaga. Młodym ludziom trzeba czasami powiedzieć: "nie", trzeba od nich czasami wymagać: "Marsz do domu!". Jej roztropność i mądrość polega na tym, że potrafi wymagać. Nie kocha Syna "małpią miłością". To jest Maryja w Jeruzalem - wielki przykład wychowawcy.

A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu (Łk 2,51). To podsumowanie postawy Maryi. Ona jest wychowawczynią, ale przy tym sama uczy się, rozważa z ostrożnością, pogłębia wiarę i relację do Pana Boga i do otoczenia.

Po powrocie do domu Jezus pracuje w warsztacie u tego, który na tej ziemi był nazywany Jego ojcem - u świętego Józefa. Służy tam w takiej normalności, że Pismo Święte nie mówi nic o tym okresie Jego życia w rodzinie.

Przyszedł jednak czas (prawdopodobnie po śmierci świętego Józefa), gdy Jezus już wiedział, że musi definitywnie odejść z domu i zrealizować swoje powołanie. Również Maryja już nie widzi sensu dalszego mieszkania w Nazarecie. Idzie za Synem, jest sercem tej wspólnoty kobiet, które pomagają Jezusowi i Jego uczniom. Są blisko, a jednak służą w pewnym dystansie, w pewnej dyskrecji. Jezus i Apostołowie z wdzięcznością przyjmują tę tak potrzebną pomoc.

6. Maryja w Kanie Galilejskiej

Twoja delikatność - to zauważanie potrzeb

Twoje pragnienie - to ratowanie w trudnościach

Twoja mądrość - to kierowanie do Jezusa

Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie J 2,5

Spotykamy znowu Maryję na weselu w Kanie Galilejskiej. Chyba Ona została tam zaproszona wraz z Synem i Jego przyjaciółmi jako dalsza rodzina państwa młodych. Maryja bierze udział zwyczajnie, jak wszyscy - ale z pełną delikatnością swojej natury. Widzi, co się dzieje, zauważa, czego brakuje... Mogłaby się też wycofać: "To mnie nie obchodzi. Jestem tylko gościem, nie będę się wtrącać - może będą kłopoty. Lepiej odejdę po cichu". Maryja tego nie robi. Przeżywa problem, który tam powstaje, jakby własny. Współczuje tym, którzy będą się wstydzili, znosząc obgadywanie i plotki na ten temat jeszcze przez wiele lat. Nie może być spokojna wobec tego. To Ją obchodzi!

Twoja delikatność - to zauważanie potrzeb. Twoje pragnienie - to ratowanie w trudnościach - i to nie tylko w tych galilejskich, weselnych trudnościach. Chce ratować z różnych problemów i widzi, rozumie też twoje trudności. To jest Jej natura! Ale co robi, co radzi na tym weselu? Jak chce przebrnąć przez te kłopoty?

Twoja mądrość - to kierowanie do Jezusa. Maryja przygotowuje na spotkanie z Nim: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Przypuszcza, że służący mogą źle zareagować, jeżeli Jezus jako jeden z gości nagle zacznie się rządzić w obcym domu. Dlatego przygotowuje ich do "egzaminu", "daje korepetycje". To Jej mądrość: kierowanie do Jezusa, przygotowanie na spotkanie z Nim, uczenie pokory...

Wraz z grupą uczniów Maryja idzie z Jezusem dalej. Ta droga jest nowicjatem nie tylko dla Apostołów - jest ona też czasem formacji dla wspólnoty kobiet. Na końcu docierają do Jeruzalem.

7. Maryja pod krzyżem

Twoja wiara - to wytrwanie

Twoja nadzieja - to pokój serca

Twoja miłość - to Krew Twojej duszy

Oto Matka twoja J 19,27

Patrząc na Maryję pod Krzyżem, widzimy pełny obraz dojrzałego człowieka, chrześcijanina, ucznia. Uczeń Chrystusa to człowiek wiary. W czym się ona ukazuje?

Twoja wiara - to wytrwanie. To nie jest wielka sztuka - w pięknych momentach zapalić się i zadeklarować swoją wiarę. Z taką łatwością powtarzamy na Mszy Świętej: Wierzę w Boga Ojca... Jednak próba wiary, jej sprawdzian to Krzyż, który w różnych formach jest nam dawany na drodze do zmartwychwstania. Wytrwanie pod Krzyżem - to znak prawdziwej wiary.

Maryja stoi pod Krzyżem do końca, ale nie jest to pusta, głucha, bierna obecność. Ona dalej wierzy w miłość Boga, wierzy w Syna, który, mówiąc tak po ludzku "z własnej winy" wisi tam, umiera i zostawia swoją Matkę. Wierzy w Niego, chociaż nie rozumie - to jest pełna wiara w Syna.

Twoja nadzieja - to pokój serca. Przez wiarę Maryja potrafi, nie rozumiejąc Syna ani Jego powołania, wytrwać jednak pod Krzyżem w pokoju serca. Jest spokojna, chociaż strasznie Ją boli, że wszystko jest inaczej niż myślała. Na tym polega Jej nadzieja.

Twoja miłość - to Krew Twojej duszy. To jest powiedziane bardzo obrazowo. Chodzi o Jej miłość: Maryja jest gotowa, by dać "krew" własnej duszy. Dlatego jest też "Królową męczenników".

Przez wiarę, nadzieję, miość Maryja bierze udział w ofierze Syna, w Jego kapłaństwie - i przez wiarę, nadzieję i miłość my wszyscy bierzemy udział w Jej kapłaństwie, w Jej powołaniu. Oto Matka twoja - Matka, bo daje tobie życie i o tyle, o ile bierzesz udział w tej wierze, w tej nadziei i miłości, jesteś Nią, jesteś prawdziwym obrazem twojej Matki. Na tym polega podobieństwo do Maryi.

8. Maryja w Wieczerniku

Twoja pokora - to wierność

Twoja obecność - to otwieranie na Ducha Świętego

Twoja misja - to macierzyństwo

Razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa Dz 1,14

Przez Golgotę idziemy do Wieczernika, gdzie znowu jest mowa o Maryi. Jaka jest Jej obecność pomiędzy Apostołami? Tradycyjne obrazy, przedstawiające tę scenę, mogą wprowadzić nas w błąd. Widzimy na nich Maryję zasiadającą na wyższym tronie, jakby Królowa. W pewnym stopniu oddaje to coś z rzeczywistości, ale nie do końca. Przecież Maryja zajmowała się też kuchnią i wszystkim tym, czym tradycyjnie zajmuje się matka w rodzinie.

Twoja pokora - to wierność. Była wierna Apostołom. Mogłaby robić im wyrzuty: "Dlaczego nie byliście wierniejsi Jezusowi? Dlaczego nie było was wszystkich na Golgocie? Gdzie byliście, co robiliście, gdy zamknięto Jezusa?". - Ale Maryja nie sądzi. Nie pyta w ten sposób. Wie, że wszyscy byli bezradni...

Twoja pokora - to wierność, wierność miłości. Ona kocha dalej, służy dalej. Niesie dalej pokój, umacnia wiarę Apostołów. Jest obecna - to jest Jej nauka, to jest Jej królowanie.

Twoja obecność - to otwieranie na Ducha Świętego. Tam, gdzie jest Maryja, człowiek potrafi łatwiej, lepiej otwierać się na Ducha Świętego. W Jej obecności przyjmuje się natchnienie. Na tym polega cała mądrość maryjności: nabożeństwa i duchowości maryjnej. Jeżeli chcesz być dobrą "anteną" Ducha świętego, to trzymaj się Maryi. Ona od początku życia jest "ekspertem" Bożego Ducha. Dlatego można wnioskować, że Jej obecność, najbardziej w Wieczerniku, przygotowała Apostołów na przyjęcie Ducha Świetego w ustalonym momencie - w dniu Pięćdziesiątnicy.

Twoja misja - to macierzyństwo. Dalej jest Matką i akurat Jej macierzyństwo jest tak potrzebne w misji Kościoła! Macierzyństwo Maryi i całej grupy kobiet wokół Niej jest uzupełnieniem charyzmatu Apostołów. Jedna jak i druga grupa jest potrzebna: razem przyjmują Ducha Świętego i razem są posłani na misję Kościoła. Razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa...

Była to już ostatnia stacja naszej pielgrzymki. Czy to jednak naprawdę już koniec tej drogi? Maryja chce pójść jeszcze dalej! Chce dotrzeć do twojego sanktuarium, do twojego serca - tam, gdzie żyje Jezus:

9. Maryja w moim życiu

Twoje cierpienie - to moja grzeszność

Twoja pociecha - to moje szukanie Boga

Twoje zwycięstwo - to moje serce dla wszystkich

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie J 19,27

Twoje cierpienie - to moja grzeszność. Tak, Maryja cierpi przez moją grzeszność. Musimy zdać sobie sprawę: jeżeli - szczególnie na obrazie na Jasnej Górze - Maryja ma takie smutne spojrzenie, to nie tylko dlatego, że już widzi Ukrzyżowanego Syna, ale dlatego, że widzi też twoje i moje grzechy. Trzeba zdać sobie sprawę, że przez nasze grzechy dodajemy cierpienia Matce. Możemy jednak być dla Niej nie tylko powodem cierpienia, ale też pociechą:

Twoja pociecha - to moje szukanie Boga. Możemy i chcemy być pociechą dla Niej - przez pragnienie Boga, przez konsekwentne, wierne szukanie Jego Woli. Można też bardzo pobożnie oszukiwać siebie, nazywając Wolą Bożą to, co wcale nią nie jest, co jest raczej naszym bożkiem. Pociechą dla Maryi jest nasze do końca uczciwe szukanie Woli Bożej.

Twoje zwycięstwo - to moje serce dla wszystkich. Gdy mamy serce dla wszystkich, jak Jezus Ukrzyżowany, gdy matczynym sercem, jak Maryja, patrzymy na ten świat i zaczynamy kochać każdego człowieka - wtedy stajemy się Jej obrazem i obecnością, i razem z Nią - obrazem Boga Ojca, Chrystusa i Ducha Świętego. Wtedy spełnia się to, co mówi o sobie święty Jan Apostoł: I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie (czyli do serca, a nie tylko do domu).

Nasze serce dla wszystkich, najbardziej dla tych, którzy są zagubieni - to triumf, zwycięstwo, radość dla Matki, to nasz najpiękniejszy dar dla Niej. Przecież Ona cały czas walczy o to, byśmy mieli takie serce. Chcemy obdarować Ją zwycięstwem!

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Wspomóż nas

wesprzyj serwis

Różne teksty maryjne

  • Akatyst
    Akatyst wiernie ukazuje Maryję jako obecną i działającą wszędzie, gdzie mamy do czynienia z tajemnicą człowieczeństwa Chrystusa, które dała Mu Maryja.
  • Akt Oddania Matce Bożej Jana Paw...
    Podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, papież Jan Paweł II, 4 czerwca 1979 r., w przemówieniu na Jasnej Górze ponowił akt oddania narodu polskiego pod opiekę Maryi.
  • Biblijne podstawy różańca
    Modlitwa różańcowa jest więc ukazaniem drogi naszego zbawienia.Różaniec jest modlitwą mówiącą o życiu Jezusa i Maryi i o naszym życiu - dlatego włączamy do niej również te nasze sprawy.
  • Być Maryją
    Świadectwo.
  • Być rycerzem Maryi
    Z Aleksandrą i Karolem Wojtynami, małżonkami należącymi do Rycerstwa Niepokalanej (MI), redaktorami pracującymi w Wydawnictwie Ojców Franciszkanów Niepokalanów, rozmawia Dorota Mazur ("Czas Serca" wrzesień-październik 2010).
  • Bym mogła pomagać
    Świadectwo.
  • Cały czas kocha
    Świadectwo.
  • Co nam mówi wcielenie Syna Bożego?
    W Chrystusie Bóg naprawdę przyszedł na świat, wszedł w naszą historię, zamieszkał pośród nas, wypełniając w ten sposób głębokie dążenia istoty ludzkiej, aby świat stał się naprawdę dla człowieka domem... (z kazania Benedykta XVI, wygłoszonego na Kubie 27 marca 2012).
  • Co zawdzięczamy Maryi?
    Rolę Maryi w życiu Kościoła i poszczególnych chrześcijan odkrywano powoli, ale już w starożytności pojawiają się te elementy kultu i nauki o Matce Pana, które dziś praktykujemy.
  • Co zrobiłaby Maryja
    Świadectwo.
  • Cudowny Medalik a symbole masońskie
    Jako organizacja tajemna masoneria posługuję się licznymi tajemnymi znakami... Błędem jest jednak dopatrywanie się ich wszędzie tam, gdzie są użyte podobne elementy.
  • Cytaty maryjne
    Jako organizacja tajemna masoneria posługuję się licznymi tajemnymi znakami... Błędem jest jednak dopatrywanie się ich wszędzie tam, gdzie są użyte podobne elementy.
  • Czułość Boga
    Fragment z książki ks. Carmelo La Rosa Mistrzyni czułości, 31 ścieżek ku Bogu.
  • Czy Maryja może pomóc duszom w c...
    Ktoś może się oburzać, że katolicy, widząc w Maryi Orędowniczkę, Pośredniczkę, Wybawicielkę, przypisują Jej atrybuty wręcz Boskie...
  • Czy Maryja uzdrawia?
    Podczas wesela w Kanie, kiedy zabrakło wina, to właśnie Maryja powiedziała Jezusowi: "Nie mają więcej wina". Jezus odpowiedział Jej: "Nie nadeszła moja godzina, aby zrobić pierwszy cud", ale Maryja miała wiarę charyzmatyczną i wiedziała, że Jezus zrobi coś, co rozwiąże problem.
  • Czym jest Boże macierzyństwo Maryi?
    Pytanie to stawia nas w zupełnie niezwykłej perspektywie...
  • Czym obrażamy Maryję w Niepokala...
    W czasie objawienia w Pontavedra 10 grudnia 1925 r. Matka Boża prosiła Łucję, by wierni odprawiali pierwsze soboty miesiąca i w ten sposób wyjmowali ciernie raniące Jej Serce.
  • Duch i Oblubienica
    Jan Paweł II, papież, 18 maja 1986 r. w encyklice DOMINUM ET VIVIFICANTEM, wskazał na Maryję jako Oblubienicę Ducha Świętego.
  • Dziecię i Jego Matka
    Matka Jezusa pojawia się w Ewangeliach tam, gdzie nie można było Jej pominąć, tam, gdzie jest mowa o poczęciu, narodzeniu i wychowaniu Jezusa. Inne wzmianki o Niej podkreślają fakt, że Jej rola Matki nigdy się nie skończyła.
  • Dzień Maryi
    "Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego" (Dz 1,14). "Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach" (Dz 2,42).
  • Dzień Matki Jezusa
    Nie zastanawiamy się nad nazwami dni tygodnia, chociaż używamy ich codziennie.A nazwy te mają swoją treść i swoją etymologię, a poza tym są powiązane z tajemnicami wiary.
  • El Gran Milagro - wielki cud
    Najbardziej wstrząsający cud maryjny z 1640 roku.
  • Królowo Polski
    Konferencja ks. Winfrieda Wermtera.
  • List do zakonników o peregrynacj...
    Peregrynacja kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po wszystkich klasztorach męskich w Polsce rozpocznie się 16 października 2013. Z tej okazji abp Józef Michalik skierował do zakonników specjalny list.
  • Macierzyńska troska Maryi
    30 grudnia 1987 r. Jan Paweł II, papież, w Roku Maryjnym ogłosił encyklikę Sollicitudo rei socialis ("o trosce społecznej Kościoła"). W zakończeniu encykliki wskazał, że Maryja "z macierzyńską troskliwością wstawia się za nami do swego Syna".
  • Macierzyństwo Maryi w ekonomii ł...
    Z konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen Gentium Soboru Watykańskiego II
  • Magnificat
    Magnificat jest arcydziełem Maryi, modlitwą umiłowaną i odmawianą przez katolików na przestrzeni wieków. Niech ono będzie i naszą modlitwą, pobudzającą do wdzięczności za wszystkie Boże dary...
  • Maryja a Eucharystia
    Konferencja ks. Winfrieda Wermtera.
  • Maryja pierwowzorem Kościoła
    Z konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen Gentium Soboru Watykańskiego II, z brewiarza, t.III, s. 1438.
  • Maryja pierwsza wśród wierzących
    Żyjemy w świecie, w którym "bycie pierwszym" stało się celem życia.
  • Maryja w działalności misyjnej C...
    Tobie, Jutrzenko zbawienia, powierzamy naszą drogę w nowym Milenium, aby pod Twoim przewodnictwem wszyscy ludzie odnaleźli Chrystusa, światłość świata i jedynego Zbawiciela. (Jan Paweł II, Akt zawierzenia Matce Bożej przyszłości świata).
  • Maryja w kapeluszu
    Czy Maryja nosiła kapelusz? Z pewnością nie było to nakrycie głowy popularne w Jej czasie. Malarze jednak późniejszych wieków czasami przedstawiali Ją z takim dodatkiem.
  • Maryja zamiast psalmów...
    Przychodzi czas, kiedy ludzie odkrywają maryjną drogę. Że jest najkrótszym szlakiem do Boga. Że to najpewniejszy sposób na zjednoczenie z Chrystusem.
  • Maryja, dziewczyna z Nazaretu
    Tekst zaczerpnięty z posynodalnej adhortacji "Christus vivit" papieża Franciszka.
  • Maryja, gwiazda nadziei
    Benedykt XVI o Maryi w encyklice "Spe salvi".
  • Maryja, Matka nadziei
    "Złożyliśmy nadzieję w Bogu żywym" (1 Tm 4,10) - fragment orędzia Benedykta XVI na XXIV Światowy Dzień Młodzieży.
  • Matka Boża
    Boże Narodzenie przypomina nam tajemnicę Bożego Macierzyństwa Maryi. Pozwala nam podziwiać czułość Matki dla Syna, rodząc nadzieję, że podobnie czuły jest Ojciec Niebieski dla swoich w Synu przybranych dzieci.
  • Matka Boża w moim życiu
    https://maryjni.pl/matka-boza-w-moim-zyciu/
  • Matka miłosierdzia
    Jan Paweł II, papież, w encyklice Dives in misericordia pisał o Matce Bożej: "Maryja jest równocześnie Tą, która w sposób szczególny i wyjątkowy - jak nikt inny - doświadczyła miłosierdzia, a równocześnie też w sposób wyjątkowy okupiła swój udział w objawieniu się miłosierdzia Bożego ofiarą serca".
  • Matka na zawsze
    Maryja żyje nadal w jedności z Synem, w niebie i stamtąd już zawsze opiekuje się wszystkimi dziećmi, które w zamian za siebie oddał Jej Syn umierając na krzyżu.
  • Matka naszego zawierzenia
    4 marca 1979 r. Jan Paweł II ogłosił pierwszą swoją encyklikę REDEMPTOR HOMINIS (ODKUPICIEL CZŁOWIEKA). W niej umieścił rozdział poświęcony Maryi, wskazując, że nikt inny, tak jak Ona, nie potrafi nas wprowadzić w Boski i ludzki zarazem wymiar tajemnicy odkupienia.
  • Matka Odkupiciela
    Przez swoją wiarę Maryja stała się i jest Matką Odkupiciela Jezusa, ale jest także Matką wszystkich ludzi i wyprzedza nas, idąc na czele długiego orszaku świadków wiary.
  • Matka uczniów
    Krótka wzmianka o Maryi w Dziejach Apostolskich dowodzi, że Jej obecność we wspólnocie wierzących była od początku dostrzegana, a Jej rola w niej wzrastała.
  • Matka żyjących
    25 marca 1995, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, papież Jan Paweł II na zakończenie encykliki EVANGELIUM VITAE ("Ewangelia życia") zwrócił uwagę na Maryję, Matkę odrodzonych do życia Bożego.
  • Miecz ducha
    Szybko odkryto: modlitwa na pierwszych różańcach nie tylko porządkuje życie duchowe pustelnika czy mnicha. Ona uzbraja go w broń skutecznie chroniącą przed atakami złego, który krąży wokół, by zaatakować i doprowadzić do grzechu. A nawet więcej: to nie tylko narzędzie skutecznej obrony! Różaniec pozwala pokonać zło, odepchnąć je, oczyścić świat z potęgi grzechu.