Duchowość maryjna

04.09.2009

Cudowny Medalik

32904 czytań · Drukuj

Świadectwa

8 lutego 2008

Dziękuję Niepokalanej za zmianę mojego życia. Wszystko układało się nie tak, jak trzeba. Kłóciliśmy się z mężem, co powodowało, że oddaliśmy się od siebie. Nie łączyło nas prawie nic.

On coraz częściej sięgał do kieliszka. Ja przestałam dbać o siebie i dom, nie zależało mi na niczym. Nie pracowałam.

W moim mniemaniu byłam nikomu niepotrzebnym darmozjadem. Żałowałam, że wyszłam za mąż, a mąż, że się ze mną ożenił. To, że wiara nie pozwala na rozwód, pewnie uratowało nasze małżeństwo.

W chwili największego załamania i niewiary w możliwość zmiany czegokolwiek, oddałam się w opiekę Jezusowi i Maryi. Powierzyłam Im swoje życie.

Powiedziałam, żeby robili, co chcą. Co zmienią, ja to przyjmę. Jak mam pracować, to niech dostanę pracę, jak nie, to nie. Jak mam się rozwieść, to niech tak będzie, a jak mamy razem żyć, to niech pomogą.

Jednym słowem, zdałam się na Ich łaskę. Sama nie miałam siły dźwigać ciężaru tych problemów.

Założyłam przypadkowo Cudowny medalik. Po tym akcie przyznania się do swej słabości i oddania wszystkiego Bogu, poczułam opiekę Jezusa. Spadł mi z serca ciężar.

Moje życie bardzo się zmieniło. Powoli zaczęliśmy prostować swoje relacje z mężem, który okazał się doskonałym ojcem, bo Maryja dała nam długo oczekiwane dziecko.

Będąc w ciąży obiecałam, ze podziękuję na łamach "Rycerza" za dar macierzyństwa. Znalazłam też dobrze płatna pracę. Wierzę, ze gdyby nie pomoc Maryi i moje zawierzenie się Jej, moje życie wyglądałoby teraz inaczej.

Iza

Nowy Targ, 3 marca 2008

Chcę powiedzieć, jaka jest siła Cudownego Medalika. Jakiś czas temu moja synowa zbłądziła. Mimo, ze miała dzieci i dobrego męża, zaczęła spotykać się z innym mężczyzną.

Syn był bliski obłędu, chciał popełnić samobójstwo. Dowiedziawszy się o tym, założyłam synowi oraz synowej Cudowne Medaliki i powiedziałam: "Ufajcie, nie zdejmujcie tych medalików".

Sama błagała z płaczem: "Matko, ratuj, wszystko składam w Twoje ręce". W krótkim czasie synowa się opamiętała, syn jej przebaczył. Teraz jest dobrze. Cudowne Medaliki nosi cała moja rodzina.

Babcia Maria

N. N., lipiec 2009

Mam 22 lata i jestem studentką. Pochodzę z małej wioski. Moi rodzice są ludźmi głęboko wierzącymi dlatego starali się wychować mnie na dobrą chrześcijankę.

Jednak już od dłuższego czasu miałam problem z wiarą i już w liceum chodziłam do kościoła pod presją rodziców, aby ich nie zasmucać. Nie miałam bowiem odwagi, by przyznać się, że wiele kwestii wiary budzi moje wątpliwości.

Wszystko zmieniło się, gdy rozpoczęłam studia. Powoli dorosłam do decyzji, by powiedzieć rodzicom, że nie chcę mieć nic wspólnego z Bogiem i że zamierzam sama układać swoje życie według własnych priorytetów.

W obecne wakacje, na prośbę moich rodziców, by pójść z nimi na niedzielną Eucharystię, zdobyłam się na odwagę i powiedziałam wszystko, co myślałam na temat wiary.

Mama, choć nie była zadowolona, stwierdziła, że uszanuje moją decyzję, zaś tata przyjął tę wiadomość z wielkim bólem, którego nie omieszkał mi ukazać. Po kilku dniach rano, przed pójściem w pole, tata zdjął z szyi swój łańcuszek z Cudownym Medalikiem i poprosił mnie, bym go założyła i przynajmniej do końca wakacji nosiła.

Z początku opierałam się, ale zdałam sobie sprawę, że nie było sensu wszczynać kłótni rodzinnej i postanowiłam jak grzeczna córeczka wypełnić wolę taty. Minęły trzy dni. Było prawie południe i zbierało się na burzę.

Zeszliśmy z pola, by skryć się w szopie. Wyszłam, żeby zobaczyć, jak pada, a przy okazji postanowiłam napisać SMS-a do przyjaciółki. Nie pamiętam, co się stało, gdyż nagle poczułam straszny ból, który zdawało się, że rozrywał moje wnętrzności.

Gdy się obudziłam, wszystko mnie bolało, nade mną stał tata i doktor. Okazało się, że strzelił we mnie piorun, ale ku zdziwieniu wszystkich, nic mi się nie stało. Wiedziałam, że Maryja dała mi drugą szansę, abym żyła według Bożych przykazań, a nie swoich upodobań.

Mimo silnego wyładowania nic mi się nie stało, nie byłam nawet poparzona, jedynie przez prawie 20 minut byłam nieprzytomna. Piorun trafi ł w środek Cudownego Medalika, który wisiał obok mojego serca. Medalik pękł, ale to on uratował mi życie, a raczej dobroć Niepokalanej i ufna modlitwa rodziców.

Anita K.

Wspomóż nas

wesprzyj serwis

Duchowość maryjna

  • Bogarodzica Dziewica
    maryjni.pl/jan-pawel-ii-list-bogarodzica-dziewica/
  • Cudowny Medalik - Owoc paryskich...
    Niewątpliwie szerokiemu gronu czytelników "Rycerza" Cudowny Medalik jest dobrze znany. Ten znak wiary, ofiarowany przez Maryję podczas objawień św. Katarzynie Labouré w 1830 r., na różne sposoby zaistniał w pobożności wiernych Kościoła katolickiego, a nawet w jego liturgii.
  • Dlaczego Maryja nas kocha?
    Św. Alfons Liguori był świętym na wskroś maryjnym. Również św. Maksymilian używał jego tekstów do modlitwy. Tekst niżej podany jest fragmentem z książki pod tytułem "Uwielbienia Maryi"
  • Duchowość "pielgrzyma"
    Gdy patrzymy na swoje życie, odczytujemy je zwykle jako wędrówkę. Zaczyna się ona od misterium zjednoczenia naszych rodziców. Wiedzie przez bramę śmierci do "domu Ojca".
  • Gromadźcie się wokół Niej
    Rozważania Marii Franciszki od Ukrzyżowanej Miłości zaczerpnięte z książki "Maryja". Zawiera medytacje o Maryi prowadzące do Jej umiłowania. Są to duchowe spotkania z Jezusem i Maryją. Możliwość usłyszenia głosu Maryi, która mówi: Czy wiesz jaka to dla mnie radość móc powiedzieć: "Chodź, pójdziemy do Ojca"?
  • Królowa Polski
    Czy wiecie że Maryja sama obrała sobie Polskę za swoje królestwo?
  • Maryja duchową Matką
    Św. Alfons Liguori był świętym na wskroś maryjnym. Również św. Maksymilian używał jego tekstów do modlitwy. Tekst niżej podany jest fragmentem z książki pod tytułem "Uwielbienia Maryi
  • Maryja ikoną wolności
    W tym roku Maryjną drogę rozpoczynamy od rozważań o wolności. Jak zauważa Prymas Tysiąclecia, kard. Stefan Wyszyński, chodzi nie tylko o wolność w wymiarze politycznym, społecznym czy państwowym, lecz o wolność wewnętrzną. I dodaje, że Kościół wychowuje nas w duchu wolności. Nad tym duchem "czuwa Maryja, którą nam tu dobry Bóg postanowił dla obrony narodu polskiego".
  • Maryja w godzinie śmierci
    Św. Alfons Liguori był świętym na wskroś maryjnym. Również św. Maksymilian używał jego tekstów do modlitwy. Tekst niżej podany jest fragmentem z książki pod tytułem "Uwielbienia Maryi"
  • Maryja wzorem posłannictwa świec...
    Wraz z darem życia każdy z nas otrzymał od Boga powołanie do bycia apostołem. Czym zatem jest apostolstwo? Odpowiedź znajdziemy w postawie i życiu Maryi i w akcie Zwiastowania: apostolstwo jest "posłannictwem z góry, zadaniem, które nie wypływa z inicjatywy człowieka, lecz jest dane przez interwencję Boga samego". Dlatego każde apostolstwo, także świeckich, musi brać swój początek z "tak" powiedzianego Bogu, które łączy się z fiat Maryi.
  • Maryja z Nazaretu drogą do Ducha...
    Wraz z darem życia każdy z nas otrzymał od Boga powołanie do bycia apostołem. Czym zatem jest apostolstwo? Odpowiedź znajdziemy w postawie i życiu Maryi i w akcie Zwiastowania: apostolstwo jest "posłannictwem z góry, zadaniem, które nie wypływa z inicjatywy człowieka, lecz jest dane przez interwencję Boga samego". Dlatego każde apostolstwo, także świeckich, musi brać swój początek z "tak" powiedzianego Bogu, które łączy się z fiat Maryi.
  • Matka odsuwająca miecz
    Ofiarowanie, Oczyszczenie, Przedstawienie, Spotkanie, Matki Bożej Gromnicznej. Skąd tyle nazw? Prawdopodobnie dlatego, że Liturgia podkreślała różne aspekty tego święta.
  • Mistyczne Miasto Boże (fragmenty)
    Mistyczne Miasto Boże, czyli żywot Matki Bożej Bolesnej według objawień Marii z Agredy (ok. 1650 r.). Pierwsze cztery rozdziały.
  • Miłość matczyna
    Nie spotkasz w życiu tej samej młlości jaką dażyła Cię Matka. Może być podobna, może być silniejsza, może być słabsza, lecz nigdy nie powtórzy sie taka sama.
  • Pięć powodów Maryjnej czci
    Oto one: Bóg posłał Zbawiciela przez Maryję. Jezus uczynił pierwszy swój cud na prośbę Maryi. Jezus dał Maryję Janowi. Pierwsze łaski Jezus dał przez Maryję. Jezus Chrystus jest Jedynym Pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem.
  • Pieszo na Jasną Górę
    Niemal od początków chrześcijaństwa na naszych ziemiach Polacy oddawali Matce Bożej cześć. Wędrowali do Niej, jako do swojej Pani i Matki. Wielka miłość do Maryi znajduje swe odzwierciedlenie w nadanym Jej tytule Królowej Polski, który łączy się przede wszystkim z Jasną Górą.
  • Pismo milczy na temat Maryi
    Z mojego doświadczenia wynika, że nawet członkom wspólnot kościelnych potrzeba podania uzasadnienia katolickiej nauki dotyczącej Matki Pana, nie mówiąc już o wciąż aktualnej zasadności odpierania zarzutów czy rozwiewania wątpliwości formułowanych przez niekatolickich braci lub osoby niewierzące. Jestem przekonany, że w Niej, jak w soczewce, dostrzec można sprawy najważniejsze dla człowieka, a i Bóg staje się bliższy i bardziej fascynujący. Zatem zacznijmy...
  • Praca magisterska o Cudownym Med...
    Praca magisterska "Cudowny Medalik jako forma kultu maryjnego w perspektywie pastoralnej tradycji Kościoła w Polsce".
  • Przedziwny sekret różańca świętego
    Książka napisana przez św. Ludwika Marię Grigniona de Montforta jest wielkim darem Trójcy Przenajświętszej danym Kościołowi szczególnie na czasy obecne, kiedy to, z dopustu Bożego, działalność szatana dochodzi pomału do szczytu. Każdy katolik zobowiązany jest przed Bogiem wiedzieć, dlaczego papieże napisali mnóstwo encyklik o różańcu, w których jakby wzajemnie prześcigali się w zachęcaniu wiernych do odmawiania tej modlitwy, czemu obdarzyli ją największymi przywilejami i sami codziennie odmawiali oraz uznali za najstraszniejszą broń przeciw szatanowi. Jasnych i głębokich odpowiedzi udzieli ta książka.
  • Rozeznanie objawień i przesłań
    Zamieszczamy dokument, promulgowany 25 lutego 1978 r. przez ówczesną Świętą Kongregację Nauki Wiary, ustalający normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań, oraz wstęp, podpisany przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary.
  • Soli Deo przez Maryję
    Uwięziony kard Stefan Wyszyński kolejny Nowy Rok zawierzył Maryi wspominając przypadającą na ten rok rocznicę "obrony Jasnej Góry". Istnieje o wiele ważniejsza "obrona" dla której warto powalczyć - obrona duszy chrześcijańskiej Narodu.
  • Św. Maksymilian mówi o różańcu
    maryjni.pl/swiety-maksymilian-mowi-o-rozancu/
  • Traktat o doskonałym nabożeństwi...
    Spośród licznych dzieł, które wyszły spod pióra św. Ludwika Marii, bezsprzecznie najznakomitszym i najsławniejszym jest dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny. Powstało ono w 1712 r. w czasie pobytu Świętego w pustelni św. Eligiusza. Jakie miały być losy tej złotej książeczki, autor sam przepowiedział, mianowicie, że szatan, obawiając się zbawiennego jej wpływu, starać się będzie ze wszystkich sił, aby ją ukryć przed światem i pogrążyć w zapomnieniu. Istotnie, przepowiednia Świętego spełniła się dokładnie. Dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny nie wydane przez autora leżało w zapomnieniu, aż je w 1842 r. odkryto przypadkiem w starym kufrze pomiędzy innymi rękopisami w domu zakonnym w Saint Laurent-sur-Sevre.
  • Wskazująca drogę
    Spośród licznych dzieł, które wyszły spod pióra św. Ludwika Marii, bezsprzecznie najznakomitszym i najsławniejszym jest dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny. Powstało ono w 1712 r. w czasie pobytu Świętego w pustelni św. Eligiusza. Jakie miały być losy tej złotej książeczki, autor sam przepowiedział, mianowicie, że szatan, obawiając się zbawiennego jej wpływu, starać się będzie ze wszystkich sił, aby ją ukryć przed światem i pogrążyć w zapomnieniu. Istotnie, przepowiednia Świętego spełniła się dokładnie. Dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny nie wydane przez autora leżało w zapomnieniu, aż je w 1842 r. odkryto przypadkiem w starym kufrze pomiędzy innymi rękopisami w domu zakonnym w Saint Laurent-sur-Sevre.
  • Za 5 lat MI skończy 100 lat
    Nieprzyjaźń pomiędzy potomstwem tajemniczej niewiasty a rajskim wężem trwa od zarania dziejów i wszystko wskazuje na to, że konflikt ten trwać będzie do końca czasów.
  • Zatopić w głębinach prawdy wszel...
    Kazanie o. Pawła Warchoła, wygłoszone 14 października 2012 r. w Niepokalanowie z racji 30. rocznicy kanonizacji św. Maksymiliana.