Duchowość maryjna

17.02.2013

Pismo milczy na temat Maryi

0 komentarzy · 13001 czytań · Drukuj

Z mojego doświadczenia wynika, że nawet członkom wspólnot kościelnych potrzeba podania uzasadnienia katolickiej nauki dotyczącej Matki Pana, nie mówiąc już o wciąż aktualnej zasadności odpierania zarzutów czy rozwiewania wątpliwości formułowanych przez niekatolickich braci lub osoby niewierzące. Jestem przekonany, że w Niej, jak w soczewce, dostrzec można sprawy najważniejsze dla człowieka, a i Bóg staje się bliższy i bardziej fascynujący. Zatem zacznijmy...

Jeśli milczy, to może ma ku temu powody; w relacji między ludźmi też bywają "ciche dni" bardziej wymowne od krzyku, tak że aż uszy bolą, a jeśli nie uszy - to serce pozostaje niespokojne, póki nie wyjaśni przyczyny czymś przecież powodowanego milczenia. Tak więc, kto ma serce do słuchania, niech słucha także ciszy! Nie jest dobrze poprzestać na stwierdzeniu faktu, jakoby o Maryi mówili autorzy natchnieni zbyt mało, bo nie tyle ilość, ale jakość tego, co się mówi, jest najważniejsza - tak jest w ludzkich relacjach. Czemu miałoby być inaczej w obcowaniu Boga z człowiekiem? Bo są ludzie gadatliwi, choć niewiele mający do powiedzenia, a są również tacy, którzy mówią mało, ale za to, jak coś powiedzą, to ich słowa pamięta się przez całe życie. Bóg z pozoru powiedział dużo, ale właściwie wypowiedział jedno Słowo: "Jezus" - i to wystarczy do końca świata. Zawarł w Nim wszystko, także mowę i milczenie na temat Maryi, której życie i powołanie tak było z tym Słowem związane, że nie trzeba wielomówstwa.

Czy rzeczywiście Pismo milczy w temacie Maryi? Może milczy tylko dla "fundamentalistów biblijnych", co to muszą mieć wyłożone wszystko "kawę na ławę", i którzy zamiast rzucić się na kolana w kościelnej ławce i medytować Słowo Boże w kluczu Tradycji, która jest na to Słowo reakcją, zatrzymują się na literze Pisma, jakby miało być ono instrukcją obsługi, jak obchodzić się z Jezusem i jak obejść niepotrzebną ponoć Maryję. Bóg, który reaguje "alergicznie" na idolatrie wszelkiego typu, nie przepada również za bibliolatrią (a z tą mamy do czynienia, gdy Pismo postawione jest ponad żywym Bogiem), w którą wpadają ci oskarżający katolików niesłusznie o mariolatrię (jakby katolicy w Maryi widzieli boginię). Raczej wybiera sobie przyjaciół w Duchu i staje się dla nich Przyjacielem.

Dlatego milsi Mu będą Ojcowie Kościoła od ojców reformacji. Ci pierwsi w swojej lekturze Pisma wznoszącej się od litery do ducha potrafili odczytać wielkość Maryi. Ci drudzy zaproponowali zasadę sola Scriptura ("tylko Pismo"). Zaś ich duchowi synowie wycięli w pień wszelki rozwój poznania obiecanego przez Pana. Nie mylili się jednak Ojcowie Kościoła: jeśli Biblię trzeba czytać chrystocentrycznie, to można i mariocentrycznie, odnajdując w Starym Przymierzu bohaterów, którzy stanowią cień nowotestamentowych: Jezusa i Maryi. Na tle ważnych kobiecych postaci Starego Testamentu Maryja okaże się mniej tajemnicza (bo więcej o Niej wiemy), ale nie mniej tajemnicą (bo góruje nad tamtymi).

A skoro już nazwaliśmy Boga Przyjacielem, nie wyrzucajmy Go teraz za drzwi - pozwólmy mu mówić, słuchać i milczeć. Kto wie, w której z tych czynności wypowie to, co leży Mu najgłębiej na Sercu? Ten, który kładł głowę swoją na Jezusowej piersi, Ewangelista Jan, właśnie dzięki miłości i kontemplacji potrafił odsłonić najwięcej z tajemnicy Jezusa. Nieprzypadkowo przed sercem Jana nie ukryła się również najskromniejsza i najcichsza Maryja. Może jednak ta skromność i cichość też krzyczą? Kto pierwszy rzuci kamieniem oskarżenia, że tylko przypadkowym trafem nazwana została Matką na chwilę przed tym, jak Serce Jej Syna zostało otworzone włócznią? Kto ma oczy do patrzenia, zauważy w tym Sercu Maryję. Trzeba by wyciągnąć wniosek z tej lekcji pochodzącej z Pisma i próbować sądzić nie z pozorów, lecz usiłując wniknąć w Serce Przyjaciela. Może wystarczy usiąść z ciepłą herbatą w jednej ręce, a Biblią w drugiej, i spróbować się zaprzyjaźnić nie tylko z Nim, ale i z Tą, która wydała Go na świat? Niechby na początek działo się to tylko w myśl powiedzenia, że przyjaciele moich przyjaciół są również moimi przyjaciółmi...

Tak, wiele zależy od ciepła herbaty, a jeszcze więcej od temperatury serca. Pochyleni nad Pismem z napojem w ręce i wiarą w sercu naprawmy jeden jeszcze błąd, który polega na tym, że stawia się (podobno w obronie świętości Biblii) wszystkie biblijne wypowiedzi na równi, jakby autorem Pisma był tylko Bóg podający człowiekowi gotowy traktat teologiczny, ale już nie ludzcy autorzy, którzy używając ludzkich zdolności zapisali Objawienie. Trzeba też pamiętać, że Pismo to nie tyle Objawienie (ono jest zawsze większe od słów), ale tylko czy aż jego świadectwo, a wtedy też zmienia się podejście do tego, co się czyta. Lektura Pisma, jeśli dokonuje się bez uprzedzeń, pozwoli dostrzec, kiedy Bóg przekazuje słowa i wydarzenia najważniejsze i kto gra w nich główne role. Jak w rozmowie między ludźmi na pewne sprawy stawia się większy akcent, a mowa pozawerbalna podkreśla wagę tego, co się wypowiada, tak Boże Objawienie również podkreśla pewne "czyny i słowa wewnętrznie ze sobą połączone" (Dei verbum, 2). Zaprawdę, nie jest przypadkiem, że w największych tajemnicach chrześcijańskich oprócz Tego, którego się tam spodziewaliśmy, zauważymy pozostającą w cieniu, ale wymownie obecną małomówną Maryję. Pozwólmy Jej i Jemu mówić również niewerbalnie.

Sławomir Zatwardnicki
Rycerz Niepokalanej 1/2013, s. 16-17

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Wspomóż nas

wesprzyj serwis

Duchowość maryjna

  • Bogarodzica Dziewica
    maryjni.pl/jan-pawel-ii-list-bogarodzica-dziewica/
  • Cudowny Medalik
    maryjni.pl/objawienia-cudowny-medalik/
  • Cudowny Medalik - Owoc paryskich...
    Niewątpliwie szerokiemu gronu czytelników "Rycerza" Cudowny Medalik jest dobrze znany. Ten znak wiary, ofiarowany przez Maryję podczas objawień św. Katarzynie Labouré w 1830 r., na różne sposoby zaistniał w pobożności wiernych Kościoła katolickiego, a nawet w jego liturgii.
  • Dlaczego Maryja nas kocha?
    Św. Alfons Liguori był świętym na wskroś maryjnym. Również św. Maksymilian używał jego tekstów do modlitwy. Tekst niżej podany jest fragmentem z książki pod tytułem "Uwielbienia Maryi"
  • Duchowość "pielgrzyma"
    Gdy patrzymy na swoje życie, odczytujemy je zwykle jako wędrówkę. Zaczyna się ona od misterium zjednoczenia naszych rodziców. Wiedzie przez bramę śmierci do "domu Ojca".
  • Gromadźcie się wokół Niej
    Rozważania Marii Franciszki od Ukrzyżowanej Miłości zaczerpnięte z książki "Maryja". Zawiera medytacje o Maryi prowadzące do Jej umiłowania. Są to duchowe spotkania z Jezusem i Maryją. Możliwość usłyszenia głosu Maryi, która mówi: Czy wiesz jaka to dla mnie radość móc powiedzieć: "Chodź, pójdziemy do Ojca"?
  • Królowa Polski
    Czy wiecie że Maryja sama obrała sobie Polskę za swoje królestwo?
  • Maryja duchową Matką
    Św. Alfons Liguori był świętym na wskroś maryjnym. Również św. Maksymilian używał jego tekstów do modlitwy. Tekst niżej podany jest fragmentem z książki pod tytułem "Uwielbienia Maryi
  • Maryja ikoną wolności
    W tym roku Maryjną drogę rozpoczynamy od rozważań o wolności. Jak zauważa Prymas Tysiąclecia, kard. Stefan Wyszyński, chodzi nie tylko o wolność w wymiarze politycznym, społecznym czy państwowym, lecz o wolność wewnętrzną. I dodaje, że Kościół wychowuje nas w duchu wolności. Nad tym duchem "czuwa Maryja, którą nam tu dobry Bóg postanowił dla obrony narodu polskiego".
  • Maryja w godzinie śmierci
    Św. Alfons Liguori był świętym na wskroś maryjnym. Również św. Maksymilian używał jego tekstów do modlitwy. Tekst niżej podany jest fragmentem z książki pod tytułem "Uwielbienia Maryi"
  • Maryja wzorem posłannictwa świec...
    Wraz z darem życia każdy z nas otrzymał od Boga powołanie do bycia apostołem. Czym zatem jest apostolstwo? Odpowiedź znajdziemy w postawie i życiu Maryi i w akcie Zwiastowania: apostolstwo jest "posłannictwem z góry, zadaniem, które nie wypływa z inicjatywy człowieka, lecz jest dane przez interwencję Boga samego". Dlatego każde apostolstwo, także świeckich, musi brać swój początek z "tak" powiedzianego Bogu, które łączy się z fiat Maryi.
  • Maryja z Nazaretu drogą do Ducha...
    Wraz z darem życia każdy z nas otrzymał od Boga powołanie do bycia apostołem. Czym zatem jest apostolstwo? Odpowiedź znajdziemy w postawie i życiu Maryi i w akcie Zwiastowania: apostolstwo jest "posłannictwem z góry, zadaniem, które nie wypływa z inicjatywy człowieka, lecz jest dane przez interwencję Boga samego". Dlatego każde apostolstwo, także świeckich, musi brać swój początek z "tak" powiedzianego Bogu, które łączy się z fiat Maryi.
  • Matka odsuwająca miecz
    Ofiarowanie, Oczyszczenie, Przedstawienie, Spotkanie, Matki Bożej Gromnicznej. Skąd tyle nazw? Prawdopodobnie dlatego, że Liturgia podkreślała różne aspekty tego święta.
  • Mistyczne Miasto Boże (fragmenty)
    Mistyczne Miasto Boże, czyli żywot Matki Bożej Bolesnej według objawień Marii z Agredy (ok. 1650 r.). Pierwsze cztery rozdziały.
  • Miłość matczyna
    Nie spotkasz w życiu tej samej młlości jaką dażyła Cię Matka. Może być podobna, może być silniejsza, może być słabsza, lecz nigdy nie powtórzy sie taka sama.
  • Pięć powodów Maryjnej czci
    Oto one: Bóg posłał Zbawiciela przez Maryję. Jezus uczynił pierwszy swój cud na prośbę Maryi. Jezus dał Maryję Janowi. Pierwsze łaski Jezus dał przez Maryję. Jezus Chrystus jest Jedynym Pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem.
  • Pieszo na Jasną Górę
    Niemal od początków chrześcijaństwa na naszych ziemiach Polacy oddawali Matce Bożej cześć. Wędrowali do Niej, jako do swojej Pani i Matki. Wielka miłość do Maryi znajduje swe odzwierciedlenie w nadanym Jej tytule Królowej Polski, który łączy się przede wszystkim z Jasną Górą.
  • Praca magisterska o Cudownym Med...
    Praca magisterska "Cudowny Medalik jako forma kultu maryjnego w perspektywie pastoralnej tradycji Kościoła w Polsce".
  • Przedziwny sekret różańca świętego
    Książka napisana przez św. Ludwika Marię Grigniona de Montforta jest wielkim darem Trójcy Przenajświętszej danym Kościołowi szczególnie na czasy obecne, kiedy to, z dopustu Bożego, działalność szatana dochodzi pomału do szczytu. Każdy katolik zobowiązany jest przed Bogiem wiedzieć, dlaczego papieże napisali mnóstwo encyklik o różańcu, w których jakby wzajemnie prześcigali się w zachęcaniu wiernych do odmawiania tej modlitwy, czemu obdarzyli ją największymi przywilejami i sami codziennie odmawiali oraz uznali za najstraszniejszą broń przeciw szatanowi. Jasnych i głębokich odpowiedzi udzieli ta książka.
  • Rozeznanie objawień i przesłań
    Zamieszczamy dokument, promulgowany 25 lutego 1978 r. przez ówczesną Świętą Kongregację Nauki Wiary, ustalający normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań, oraz wstęp, podpisany przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary.
  • Soli Deo przez Maryję
    Uwięziony kard Stefan Wyszyński kolejny Nowy Rok zawierzył Maryi wspominając przypadającą na ten rok rocznicę "obrony Jasnej Góry". Istnieje o wiele ważniejsza "obrona" dla której warto powalczyć - obrona duszy chrześcijańskiej Narodu.
  • Św. Maksymilian mówi o różańcu
    maryjni.pl/swiety-maksymilian-mowi-o-rozancu/
  • Traktat o doskonałym nabożeństwi...
    Spośród licznych dzieł, które wyszły spod pióra św. Ludwika Marii, bezsprzecznie najznakomitszym i najsławniejszym jest dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny. Powstało ono w 1712 r. w czasie pobytu Świętego w pustelni św. Eligiusza. Jakie miały być losy tej złotej książeczki, autor sam przepowiedział, mianowicie, że szatan, obawiając się zbawiennego jej wpływu, starać się będzie ze wszystkich sił, aby ją ukryć przed światem i pogrążyć w zapomnieniu. Istotnie, przepowiednia Świętego spełniła się dokładnie. Dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny nie wydane przez autora leżało w zapomnieniu, aż je w 1842 r. odkryto przypadkiem w starym kufrze pomiędzy innymi rękopisami w domu zakonnym w Saint Laurent-sur-Sevre.
  • Wskazująca drogę
    Spośród licznych dzieł, które wyszły spod pióra św. Ludwika Marii, bezsprzecznie najznakomitszym i najsławniejszym jest dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny. Powstało ono w 1712 r. w czasie pobytu Świętego w pustelni św. Eligiusza. Jakie miały być losy tej złotej książeczki, autor sam przepowiedział, mianowicie, że szatan, obawiając się zbawiennego jej wpływu, starać się będzie ze wszystkich sił, aby ją ukryć przed światem i pogrążyć w zapomnieniu. Istotnie, przepowiednia Świętego spełniła się dokładnie. Dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny nie wydane przez autora leżało w zapomnieniu, aż je w 1842 r. odkryto przypadkiem w starym kufrze pomiędzy innymi rękopisami w domu zakonnym w Saint Laurent-sur-Sevre.
  • Za 5 lat MI skończy 100 lat
    Nieprzyjaźń pomiędzy potomstwem tajemniczej niewiasty a rajskim wężem trwa od zarania dziejów i wszystko wskazuje na to, że konflikt ten trwać będzie do końca czasów.
  • Zatopić w głębinach prawdy wszel...
    Kazanie o. Pawła Warchoła, wygłoszone 14 października 2012 r. w Niepokalanowie z racji 30. rocznicy kanonizacji św. Maksymiliana.