12.09.2009

Matka Boża Bolesna

0 komentarzy · 7152 czytań ·Drukuj

Wspomnienie Matki Bożej Bolesnej obchodzimy w Kościele katolickim od 1913 r. w dzień po święcie Podwyższenia Krzyża, tj. 15 września. Tego dnia podczas Mszy świętej modlimy się: "Boże, Ty chciałeś, aby pod krzyżem twojego Syna stała współcierpiąca Matka; spraw, aby Twój Kościół, razem z Nią uczestnicząc w cierpieniach Chrystusa, zasłużył na udział w Jego zmartwychwstaniu".

Początku tego wspomnienia można dopatrywać się w nabożeństwie do "Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny", które pojawiło się w średniowieczu. Już św. Efrem pisał o Żalach Najświętszej Maryi Panny nad cierpiącym Jezusem. Powszechnie zaprowadził je papież Pius VII w roku 1814, jako podziękowanie za szczęśliwy powrót z niewoli napoleońskiej.

Nabożeństwo Siedmiu Boleści NMP odwoływało się do siedmiu wydarzeń - cierpień Maryi: 1. Proroctwo Symeona. 2. Ucieczka do Egiptu. 3. Niezrozumienie 12-letniego Jezusa, składającego świadectwo o samym sobie. 4. Płacz niewiast nad Jezusem na Jego drodze krzyżowej. 5. Ukrzyżowanie Jezusa i obecność Maryi pod krzyżem. 6. Zdjęcie martwego Jezusa z krzyża i złożenie go w ręce Matki. 7. Złożenie Jezusa do grobu.

W średniowieczu rozwinęło się spojrzenie na Maryję jako wzór do naśladowania w znoszeniu własnych cierpień i doświadczeń życiowych. O Maryi mówiło się: "ponieważ więcej od wszystkich miłowała, przeto też więcej od wszystkich cierpiała".

Przez to ludzkie cierpienia Maryja jest nam bardzo bliska jako ta, która współcierpi. Maryja też ukazuje szczególny charyzmat cierpienia przez zdolność jego znoszenia właściwą kobiecie i matce.

Zarysowuje się też spojrzenie na Maryję jako współdziałającą w zbawieniu poprzez współcierpienie z Jezusem. Coraz wyraźniej dostrzega się, że "Najświętsza Dziewica została włączona do pomocy w zbawieniu..., albowiem Ona jedna współcierpiała, kiedy uczniowie uciekli" Mariale.

Obecnie wspomnienie Matki Bożej Bolesnej jako centralny punkt rozważań wysuwa proroctwo Symeona i obecność Maryi pod krzyżem jako wypełnienie zapowiedzi Symeona.

Dlatego podczas tego wspomnienia oprócz przeżywania męki Jezusa staramy się uczcić również Jego współcierpiącą Matkę. Liturgia Kościoła przypomina to, do czego powołani są wszyscy chrześcijanie, tj. do budowania Kościoła również przez cierpienie: "dopełniając braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół".

W cierpieniu Maryja staje przed nami jako wzór. Przypominając sobie modlitwę dnia: "Boże, Ty chciałeś, aby pod krzyżem twojego Syna stała współcierpiąca Matka; spraw, aby Twój Kościół, razem z Nią uczestnicząc w cierpieniach Chrystusa, zasłużył na udział w Jego zmartwychwstaniu", Kościół zastanawia się jak może razem z Nią uczestniczyć w cierpieniach Chrystusa.

Może to uczynić w następujący sposób:

- biorąc swój krzyż, naśladując Jezusa, cierpiąc. W ten sposób uczy się posłuszeństwa wiary "przez to, co wycierpiał" na wzór Jezusa. Może wołać z ufnością w Jego Duchu: "Abba Ojcze". W ten sposób doświadczy mocy Bożej pośród słabości.

- przez gorliwe głoszenie Ewangelii, poświęcając swoje życie dla budowania Kościoła - Ciała Chrystusowego. Doświadczy wtedy cierpienia Chrystusa, sprzeciwu świata.

- przez wspólnotę, więź z członkami Chrystusa. "Gdy cierpi jeden członek, współcierpią i inne". Dlatego powołani jesteśmy nie tylko do wzajemnej troski o siebie, modlitwy, lecz również możemy wzajemnie za siebie cierpieć, aby dopomagać sobie wzajemnie we wzrastaniu w łasce.

- miłując Chrystusa, będąc przez Niego miłowani, doświadczamy również tego, co dotyka Chrystusa. Miłujący uczestniczy w cierpieniu Miłowanego.

Maryja uczestniczyła we wszystkich cierpieniach Jezusa, Jej Syna, i uczestniczy nadal w cierpieniach Ciała Chrystusa, jakim jest Kościół.

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Wspomóż nas

wesprzyj serwis