Sylwetki

28.01.2012

Ks. Franciszek Blachnicki

0 komentarzy · 23125 czytań · Drukuj

Życiorys

Ks. Franciszek Blachnicki urodził się 24.03.1921 r. w Rybniku na Śląsku. Był synem Józefa Blachnickiego i Marii Miller. Miał pięcioro rodzeństwa. W 1938 r. ukończył gimnazjum w Tarnowskich Górach zdając maturę.

W gimnazjum zajmował się harcerstwem jako zastępowy, drużynowy, a następnie organizator obozów. W 1938-39 odbył służbę wojskową na Dywizyjnym Kursie Podchorążych Rezerwy w Katowicach.

Jako plutonowy - podchorąży uczestniczył w kampanii wrześniowej aż do kapitulacji pod Tomaszowem Lubelskim. Po kilku dniach niewoli uciekł do rodzinnego miasta. Kolejny rok działał w Organizacji Partyzanckiej, Polskich Siłach Zbrojnych jako komendant oddziału na miasto Tarnowskie Góry.

Aresztowany przez gestapo w Zawichoście k. Sandomierza. Po kilku tygodniach aresztu śledczego i przesłuchiwań został z całą grupą przeniesiony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, jako więzień 1201. W czasie pobytu w Oświęcimiu dwukrotnie przebywał w karnej kompanii na bloku 13.

Prawie miesiąc przebywał w bunkrze, w którym zginął św. Maksymilian Kolbe. We wrześniu 1941 r został przewieziony do więzienia śledczego w Zabrzu, następnie do Katowic. W marcu 1942 r. został skazany na karę śmierci przez ścięcie za działalność konspiracyjną przeciw Rzeszy. Po 4 miesiącach oczekiwania na wykonanie wyroku śmierci został ułaskawiony. Był to drugi taki przypadek ułaskawienia na 120 ściętych w tym czasie. Karę śmierci zamieniono mu na 10 lat więzienia po zakończeniu wojny.

Podczas pobytu w Katowicach miało miejscejego cudowne nawrócenie na wiarę w Chrystusa i przyjęcie Go jako Pana i Zbawiciela. Franciszek postanowił oddać całe swoje życie na służbę Bogu. Jak sam o tym później napisze, że otrzymał światło wiary w znaczeniu doświadczenia Boga żywego, osobowego, który Nim zawładnął, który Mu uświadomił swoją obecność jako Pan Jego życia. Odtąd czyli od 17 czerwaca 1942 r., niczego w życiu nie podejmował inaczej jak w wierze.

Do zakończenia wojny przebywa jeszcze w różnych obozach niemieckich i więzieniach jednak nic nie jest w stanie zagasić wiary jaka od tej pamietnej chwili płonęła w jego sercu. Po uwolniieniu przez Armie Amerykańską w kwietniu 1945 r, po wraca do kraju i wstępuje do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Kończy studia na wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagielońskiego w 1950 r.

Po święceniach kapłańskich poświęca się pracy duszpasterskiej. Pracował jako wiakary głównie z młodzieżą i ministrantami.

W latach 1954-55 uczestniczył w pracach "tajnej kurii" w Katowicach, w okresie uwięzienia i wysiedlenia biskupów ślaskich oraz narzucenia "wikariuszów kapitulnych". Włączył się do akcji bojkotu synodu, który miał być zwołany w diecezji bez zgody biskupów i Rzymu. Odważnie wystąpił przeciw ks. Filipowi Bednorzowi popieranemu przez rząd komunistyczny administratorowi diecezji katowickiej wzywając parafian i księży do nieposłuszeństwa wobec niego. W związku z tym został wygnany z diecezji.

Znalazł schronienie w Niepokalanowie w latach 1955-56. Spotyka tu jeszcze wielu świadków życia Ojca Maksymiliana Kolbego. Wykorzystał ten czas na przestudiowanie duchowości św. Maksymiliana.

Czuł się związany z tym męczenikiem, gdyż jak mówił: "Ojciec Maksymilian był w obozie koncentracyjnym i ja też w tym czasie tam byłem. Ojciec Maksymilian zginął, poświęcając się za innego więźnia, bo był świętym. Ja nie mogłem mu dorównać, więc przeżyłem, ażeby przez dobre życie się uświęcić". Chciał nawet wstąpić do Franciszkanów, by być w Niepokalanowie, ale odradzono mu.

Zafascynowany ideą Rycerstwa Niepokalanej i całkowitego oddania siebie Niepokalanej opracował metodę przeżyciową rekolekcji Oazy Dzieci Bożych, później Oazy Nowego Życia dla młodzieży.

Uczestników rekolekcji przygotowuje do oddania Niepokalanej, z Niej czyni "duszę" oazy. Wkrótce też rozpoczyna Krucjatę Wstrzemięźliwości (1957-1960), opartą na duchowości św. Maksymiliana Kolbego. Zaczyna wydawać dwutygodnik Niepokalana zwycięża o nakładzie 120 tys. egz. W 1960 r., 29 sierpnia nastąpiła likwidacja centrali Krucjaty Wstrzemięźliwości przez Służby Bezpieczeństwa.

Zorganizowano akcję protestacyjną po tak brutalnej likwidakcji Centrali Krucjaty Wstrzemiężliwości przez SB. W marcu 1961 r. ks. Franciszek został aresztowany pod zarzutem "rozpowszechniania fałszywych wiadomości o rzekomym prześladowaniu Kościoła w Polsce".

Osadzono go ponownie w więzieniu w Katowicach przez 4 i pół miesiąca (w tym samym, w którym oczekiwał na wyrok śmierci podczas wojny). Skazano go na 13 miesięcy więzienia z zawieszeniem na 3 lata.

Jego ostatnie słowa w procesie: "Chciałbym wypowiedzieć - wbrew stwierdzeniom prokuratora (...), że jednak jestem prześladowany za przekonania i działalność religijną... Nie proszę o łagodny wymiar kary, bo z punktu widzenia sprawy, którą reprezentuję, im większy wyrok, tym lepiej".

Sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdził: "Działalność oskarżonego była dobra i pożyteczna dla społeczeństwa".

W latach 1961-80 zajmuje się studiami, pracą naukową na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, następnie prowadzi kursy wprowadzające odnowioną liturgię w całej Polsce. Z mandatu Konferencji Episkopatu Polski jest Krajowym Duszpasterzem Służby Liturgicznej.

W międzyczasie rozpoczyna działalność Ruchu Światło-Życie, obejmującego różne grupy wiekowe, dorosłych, rodziny. Następuje rozwój ilościowy uczestników. Powstaje centrala ruchu w Krościenku nad Dunajcem. W 1982 r. dojdzie do 47 tys. osób.

W latach 1970-81 powstają różne inicjatywy związane z ruchem Światło-Życie: Domowy Kościół, ruch ewangelizacyjny, oazy modlitwy, Krucjata Wyzwolenia Człowieka - dla walki z alkoholizmem i innymi uzależniami. Jednocześnie ks. Blachnicki prowadzi również oazy dla kapłanów z formacją posoborową.

1980-82 podczas rewolucji "Solidarności" wielu członków ruchu było zaagażowanych w jej działność. Jesienią 1981 r. zakłada "Niezależną Chrześcijańską Służbę Społeczną". Pisze program "Prawda - Krzyż - Wyzwolenie".

Tuż przed stanem wojennym 10.12.1981 r. wyjeżdża zagranicę i nie może już wrócić. Organizuje ośrodek ruchu Światło-Życie w Carlsbergu. Używał wszelkie środki, zdobycze techniki dla ewangelizacji. Dzięki jego inicjatywie pojawiały się nakłady wielu egzemplarzy piosenek religijnych, przeźrocza z tekstami i inne pomoce liturgiczne.

W specjalnie założonym Wydawnictwie Międzynarodowego Centrum Ewangelizacji Światło-Życie "Maximilianum" zaprzągł do pracy komputery. Myśli o "Marianum" - sanktuarium "Jasnogórskiej Jutrzenki Wolności" - kolejnym dziele na rzecz kraju i Polonii na świecie. Zmarł 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu.

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Wspomóż nas

wesprzyj serwis

Sylwetki

  • Br. Innocenty Maria Wójcik
    maryjni.pl/innocenty-wojcik-ofmconv Był wiernym uczniem św. Maksymiliana Marii Kolbego. Po jego śmierci wcielał w życie ideał Rycerstwa Niepokalanej. Wielu mówiło o nim: "To nie jest taki zwyczajny brat".
  • Ks. Krzysztof Jeziorowski
    Kapłan, rycerz Niepokalanej, proboszcz i rekolekcjonista, pełen dobrego humoru i pomysłów ewangelizacyjnych - takim był ks. Krzysztof Jeziorowski.
  • O. Wenanty Katarzyniec
    Do zupełnego oderwania się od świata, a połączenia się z Chrystusem (na tym polega doskonałość) dojść można przez dobre spełnianie spraw codziennych. Gdyby bowiem doskonałość polegała na czynach wielkich nie moglibyśmy tak łatwo się udoskonalić, gdyż takie czyny są zbyt rzadkie. sługa Boży o. Wenanty Katarzyniec OFMConv
  • Przyjaciel św. Maksymiliana
    Święci też mają swych przyjaciół. Dla o. Maksymiliana Kolbego serdecznym przyjacielem był współbrat w Zakonie o. Wenanty Katarzyniec. Rocznica śmierci sługi Bożego o. Wenantego była okazją, by szczególnie modlić się i polecać działa założone przez św. Maksymiliana, a szczególnie "Rycerza Niepokalanej".